Strony

środa, 4 grudnia 2013

118. Debiut w akrylu

Hej Dziewczyny!!!

Dziś miał być zupełnie inny post, 
ale że spotkanie z koleżanką było ważniejsze
 to pokażę Wam co przed chwilą wyczarowałam z akrylu :D 


Do ideału mu daleko, 
ale jestem dumna, że udało mi się cokolwiek stworzyć na pazurkach 
nim sam akryl wysechł  :)

No i krok po kroku jak to coś spłodziłam
 Wpierw nałożyłam na pazura wielką gule, 
a raczej pełno małych kulek usiłując je jakoś razem połączyć :)
Nie robiłam fotki z boku bo wyglądało tragicznie  :D

 Następnie trochę opiłowałam go gruboziarnistym pilniczkiem
 i jak już był w miarę równy nałożyłam na niego oliwkę.

 Następnie dokładnie wtarłam w niego oliwkę

 Na sam koniec dokładnie wygładziłam go blokiem polerskim.
Na fotkach widać, że trochę się świeci i wygląda jakby był popękany.

Nie mniej udało mi się go na tyle wygładzić, że jest równy i gładki
 i jak na debiut jestem nawet zadowolona.

Teraz muszę dojść do tego jak nakładać ten akryl i łączyć poszczególne kuleczki, żeby w rezultacie końcowym nie było widać tych łączeń, które wyglądają jak pęknięcia... 

Jakby kto pytał zrobiłam tylko jednego szpona na próbę  :)

Jutro powrót do szarej rzeczywistości i do pracy  :(

Dobranoc

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są dla mnie bardzo ważne, dlatego dziękuję za każdy mobilizujący komentarz :)

NA PYTANIA ZADANE W KOMENTARZACH, odpowiadam pod pytaniem.

Komentarze oderwane od "rzeczywistości" oraz z reklamą innych blogów, insta itp nie będą publikowane!!!

Jeśli skomentowałaś na pewno do Ciebie zajrzę, a jak mi się spodoba Twój blog to go zaobserwuję!!
NIE UZNAJĘ OBSERWACJA ZA OBSERWACJĘ!!!

Dziękuję