Hej Dziewczyny!!!
Tradycyjnie post pisany na raty...
Tradycyjnie brak czasu... Może kiedyś się to zmieni.
Ale do rzeczy
Dziś zbiorczy post dla Joko do akcji Celebruj chwile
Mój wybór padł na:
- paznokcie grzecznej uczennicy
- paznokcie niegrzecznej uczennicy
- kosmetyczka uczennicy
No to zaczynamy
Tak wg nauczycieli powinny wyglądać paznokcie
wzorowej i grzecznej uczennicy,
ale kto dziś chodzi na co dzień z takimi pazurkami gołymi??
Ja czułabym się fatalnie...
Nie mniej to jest moja baza
2 warstwy bez odżywki - Filthy Gorgeous
2 lub 3 warstwy, w zależności od paznokcia,
z odżywką wibo
Paznokcie grzecznej uczennicy.
Najlepiej bez żadnego zdobienia tak jak na zdjęciu powyżej,
ale jeśli już mamy jakieś zdobienie to musi być delikatne.
Zdobienie nr 1
Zdobienie nr 2
Wyraźne, krzyczące kolory i do tego rzucające się w oczy.
Kosmetyczka uczennicy
No i zawartość
Jak podejrzewacie jest to moja zawartość kosmetyczki
i są tu rzeczy obowiązkowe!!!
Zawsze muszę je mieć nie zależnie gdzie i kiedy wychodzę!!!
- tusz do rzęs
- cążki do paznokci
- pilniczki do paznokci
- balsam do ust/pomadka do ust
- błyszczyk do ust
- pędzelki i pacynki do oczu
(mimo iż na co dzień się nie maluję, ale nigdy nie wiadomo)
- kredka do oczu (tu Pierre Renne nr 16 i oriflame srebrna)
- grzebyczek (kiedyś miałam dłuższe pasemko od całości włosów
i zaplatałam je w warkoczyk, więc często korzystałam z grzebyka,
obecnie warkoczyk obcięłam, a grzebyk został
- gumki do włosów
- nożyczki duże
- cień do oczu
(powinien znaleźć się w sierpniowych nowościach ale zapomniałam o nim)
- lusterko
- igła z nitką
- gumy do żucia
- pinsetka
- nożyczki
- no i chusteczki nawilżane.
Nie mieszczą się do kosmetyczki ale zawsze mam je przy sobie.
Powinien być jeszcze plaster, ale mój R.. mi go zwinął...
Mam jeszcze zawsze tabletki przeciwbólowe i nospe forte (fotek brak).
Tak wygląda moja kosmetyczka.
Owszem dużo tego, ale za to jak czegoś potrzebuję to wiem, że to mam.
Do zdobień grzecznej uczennicy użyłam
- biały KMF
- top opalizujący, cudowny,
firmy nie znam bo na buteleczce nie manic
- beżowy Filthy Gorgeous, jak widać na zdjęciach znikome krycie,
ale daje cuuudny połysk. Idealny do "frencza"
MAM GO PIERWSZY RAZ NA PAZURKACH,
a lakier mam już dobrze ponad rok :D
dziękuję Joko, że zmusiłaś mnie do jego użycia swoim projektem
- czarny Star Gazer - również wysycha do wysokiego połysku
ale pigmentację ma słabą i trochę pokrzyżował mi plany
i musiałam zmienić zamysł...
Zbliżenie na lakier.
Nie jest to typowy top, ponieważ 2 warstwy zapewniają krycie.
Ma bardzo fajny gruby pędzelek
i na prawdę bardzo dużo śmieci nabiera się na niego.
Myślałam jeszcze o radach dla uczennic,
ale zrezygnowałam, zostawiając tylko 1 radę
- najważniejsze to dać się na samym początku polubić
takimi jakimi jesteśmy i nie zrażać do siebie nauczycieli
wulgarnym makijażem, czy ubiorem, czy też hałasem wokół siebie ;)
Post dla Joko do akcji
Przepraszam za zaległości na Waszych blogach,
ale nie mam pojęcia gdzie czas mi ucieka :(
DZIŚ MAM WOLNE!!! może uda mi się coś u Was nadrobić!!!
miłego popołudnia, ja pędzę zrobić sobie kawkę
Ja już szkolną uczennicą nie jestem ale rzadko malowałam paznokcie do szkoły.
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Ci się mimo wszystko znaleść czas na post i tak wiele w nim ujęłaś.
OdpowiedzUsuńCo do paznokci grzecznej uczennicy to ja też nie lubię takich bardzo gładkich i bez niczego, no ale jak ktoś był wzorową uczennicą to na pewno w takich chodził :D Co do paznokci z nutką to już pisałam.
Kosmetyczka mega wyposażona, chyba nic nie może w niej zabraknąć :D
a ja od paru dni chodzę z gołymi paznokciami, tylko z odżywką... regeneruję :)
OdpowiedzUsuńpiękna zieleń ;-)
OdpowiedzUsuńTe paznkocie od uczennic są świetne...
OdpowiedzUsuńI te grzeczne i te niegrzeczne.
Zdjęcia też świetne robisz :-)
Hmm, do gimnazjum malowałam delikatnie, bo miałam nauczycielkę, która czepiała się pomalowanych paznokci. Natomiast szkoła średnia to już zupełnie inna bajka... ;-D
OdpowiedzUsuńSuper pazurki te z nutkami :D Kosmetyczka pojemna, nitką i igłą mnie zaskoczyłaś. Ale w sumie kiedyś miałam taki przypadek, że urwała mi się zawieszka w płaszczu i babka w szatni w budynku mojego wydziału na SGGWu powiedziała, że nie przyjmie mi tego płaszcza i musiałam go targać cały dzień i zbierać opierdziel na ćwiczeniach, że przychodzę z nim do laboratorium :p
OdpowiedzUsuńpierwsze zdobienie podoba mi się najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdobienia :)
OdpowiedzUsuńAle mi się podobają te nutki! No i te kolory! <3
OdpowiedzUsuńKochana nie kuś, ja obecnie jedynie odżywkę noszę na paznokciach.
OdpowiedzUsuńWow, a ja myslałam, że mam sporo w swojej kosmetyczce, bardzo się myliłam, jesteś lepsza ode mnie haha :P
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten brokatowy lakier :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle głupio mi, że nie potrafię napisać nic sensownego o lakierach do paznokci, bo się na tym kompletnie nie znam :D ale muszę przyznać, że te nutki wyszły genialnie :) chętnie bym je zobaczyła na jakimś białym lub beżowym tle.
OdpowiedzUsuńWspominałaś u mnie, że chciałabyś nawiązać współpracę z wydawnictwami. spróbuj, nic nie tracisz :) ale dodaj na bloga kilka recenzji książek, które przeczytałaś, bo jak ludzie od PR-u zobaczą same rzeczy kosmetykowe, to mogą się nie zgodzić. W ogóle wydawnictwa wolą chyba czysto recenenckie blogi ;< Nie myslałaś o tym, by taki założyć? Lubisz czytać, byłoby to dla Ciebie idealne :) a z czasem nawiązywałabyś coraz więcej współprac i miała mnóstwo książek! :)
Podobają mi się paznokcie niegrzecznej uczennicy :D
OdpowiedzUsuńDuuuuża ta twoja kosmetyczka :P
OdpowiedzUsuńA pazurki rzeczywiście niegrzecznej pannicy :P