Strony

środa, 11 listopada 2020

455. Zaczynamy nowy rozdział

 
Witam Was!!

Dziś chciałam Wam opowiedzieć, 
jak przeszłam z maniaczki lakierowej 
do miłośniczki żywicy epoksydowej.


Zapraszam kto ciekaw, kawka lub herbatka w dłoń 
i zaczynam opowieść swą :)

 Muszę przyznać iż z pazurkami to już ładnych parę lat nie jest mi po drodze...
W czasie ciąży czyli jeszcze 5 lat temu dużo i często malowałam pazurki 
i sprawiało mi to przyjemność.
W czasie ciąży nie musiałam się martwić długością pazurków, 
więc było fajnie i nie żałowałam sobie.
Gdy Karolek przyszedł na świat, czyli w styczniu 2016 r musiałam nosić krótkie paznokcie, 
ale w dalszym ciągu nie przeszkadzało mi to w ich malowaniu. 
Każde wyjście do rossmanna kończyło się zakupem nowego lakieru, czy czegoś do paznokci. 
Ciężko było mi się oprzeć jakimkolwiek zakupom lakierowym.
Niestety mój partner bardzo marudził, że maluję paznokcie i wydaję kasę na lakiery... 
a po porodzie to już w ogóle. Tak więc z czasem przerzuciłam się na hybrydy, 
których też miałam w 3 i trochę i wiecznie przybywało nowych. 
Paznokcie zaczęłam co raz rzadziej malować, 
nie chciało mi się już nawet bawić z naklejkami czy innymi ozdobami do paznokci. 
Później przyszedł etap że przestałam kupować lakiery dostępne w Polsce, 
a skupiłam się na lakierach ręcznie robionych i zazwyczaj były to zakupy z innego kontynentu. 
Aż tu nagle BUM!!!
Nie mam pojęcia! Przesyt? 
A może powodem było, że bardzo okrojone kolory mi się podobają 
i mimo iż lakiery były z różnych firm kolory i wykończenie zaczęły się pokrywać? 
Półeczka z lakierami zrobiła się monokolorowa, 
a kolorów które chciałam i nie miałam nie mogłam dostać.
Zaczęło się więcej niż dublowanie kolorów 
oraz często było tak iż lakiery wyglądały zupełnie inaczej niż na zdjęciach. 
Problemem było też to, że wiele lakierów pokazywały tylko Czarne dziewczyny (Afroamerykanki?) 
i jak wiadomo na białych paznokciach i białej skórze dawały zupełnie inny efekt. 
W końcu zakup nowych lakierów przestał mnie cieszyć. 
Obecnie wiem, że mogę wejść do sklepu pełnego lakierów 
i wiem, że nie zostawię w nim całej wypłaty, 
bo jeśli znajdzie się jedna perełka co będzie mi się podobać będzie sukcesem  :)   
W dalszym ciągu maluję paznokcie ale głównie bazą kauczukową  :D  

Tak, tak, tak w większości czasu obecnie wyglądają moje paznokcie. 
Na zdjęciach widać bardzo odrosty, ale w rzeczywistości nie. 
Ehhh nawet nie mam ochoty obu rąk na raz zrobić  :((
Niestety nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam jakiś kolor na pazurkach...

Zainteresowanie przeniosłam bardziej w stronę hand made. 
Wróciłam do haftu krzyżykowego. 
Od dłuższego czasu gromadziłam też rzeczy potrzebne do decoupage, 
bo podobała mi się ta technika ozdabiania przedmiotów. 
Zaczęłam się więc bawić z decu, ale nie do końca byłam szczęśliwa w tym, 
czegoś mi brakowało. 

Pewnego razu przypadkowo na YT 
wpadłam na jakiś filmik jak ktoś robił akwarium z żywicy epoksydowej. 
Zaczęłam szukać więcej filmików i zgłębiać temat. 
Przepadłam. 
Zakochałam się w żywicy i w tym jakie daje ona możliwości. 
Kupiłam wpierw mały zestaw i zaczęłam próbować i tak już zostało. 
Obecnie jestem na etapie szukania odpowiedniej dla siebie żywicy, 
która zadowoli mnie w 100% 
Zaczęłam też trochę dłubać i robić swoje formy silikonowe.
Niestety w Polsce żywica jest jeszcze mało popularna 
dlatego formy, pigmenty i wszystko co związane z żywicą jest jeszcze stosunkowo drogie
i mało dostępne. 
Na szczęście co raz więcej sklepów zaczęło wprowadzać do asortymentu
 rzeczy dla żywicotwórców i powoli jest w czym wybierać 
i nie trzeba czekać tygodniami na zakupy z zagranicy.
Tak więc manię lakierową zamieniłam na manię żywicową
A połączenie żywicy i decoupagę to strzał w 10 kę  :) 


Jeśli chcecie być na bieżąco z moimi tworami żywicznymi 
to zapraszam na mojego instagrama - @epoxyresingift_pl

A poniżej parę moich żywicznych tworów:


 Foremkę zrobiłam sama.


Jeśli choć trochę spodobał Ci się temat to zapraszam na mojego instagrama 
oraz na stronę FB (chwilowo stara strona lakieromaniasyli) ale strona już się zmienia  :))


Trzymajcie się zdrowo!!!


1 komentarz:

  1. Nice resins :-D

    I am still finding I am buying a lot of polishes. My partner moans too haha! I had short nails after my daughter was born but now she is a toddler I can grow them again.

    Good to see you again :-D

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla mnie bardzo ważne, dlatego dziękuję za każdy mobilizujący komentarz :)

NA PYTANIA ZADANE W KOMENTARZACH, odpowiadam pod pytaniem.

Komentarze oderwane od "rzeczywistości" oraz z reklamą innych blogów, insta itp nie będą publikowane!!!

Jeśli skomentowałaś na pewno do Ciebie zajrzę, a jak mi się spodoba Twój blog to go zaobserwuję!!
NIE UZNAJĘ OBSERWACJA ZA OBSERWACJĘ!!!

Dziękuję