Witam Was!!!
Dziś chciałam Wam parę słów powiedzieć o przyrządzie do ściągania hybryd
który wybrałam sobie do testów
przy współpracy z Beauty Bigbang.
Dziś chciałam Wam parę słów powiedzieć o przyrządzie do ściągania hybryd
który wybrałam sobie do testów
przy współpracy z Beauty Bigbang.
Zapraszam!!!
Radełko kupicie tu >>KLIK<<
Tak wygląda, nazwijmy to radełkiem w zestawieniu z metalowym kopytkiem,
którym czasem ściągałam hybrydy.
Tak wygląda, nazwijmy to radełkiem w zestawieniu z metalowym kopytkiem,
którym czasem ściągałam hybrydy.
Na wstępie chciałam je porównać i napisać czym się różnią.
Tak w zbliżeniu wyglądają oba przyrządy.
Radełko metalowe pewnie wszyscy znamy.
Niestety nie używałam go zbyt często z powodu jego ostrości...
Tak w zbliżeniu wyglądają oba przyrządy.
Radełko metalowe pewnie wszyscy znamy.
Niestety nie używałam go zbyt często z powodu jego ostrości...
Niestety końcówka którą ściąga się hybrydy dla mnie była za ostra
dlatego częściej używałam kopytka drewnianego lub plastikowego.
Tym tradycyjnym niejednokrotnie zdarzało mi się uszkodzić płytkę paznokcia.
Częściej choć nie wiele używałam go do odsuwania skórek.
Tu fajnie się sprawdzał, bo nawet najmniejszą skórkę ściągał z pazurka.
OK a teraz przejdźmy do właściwego sprzętu.
dlatego częściej używałam kopytka drewnianego lub plastikowego.
Tym tradycyjnym niejednokrotnie zdarzało mi się uszkodzić płytkę paznokcia.
Częściej choć nie wiele używałam go do odsuwania skórek.
Tu fajnie się sprawdzał, bo nawet najmniejszą skórkę ściągał z pazurka.
OK a teraz przejdźmy do właściwego sprzętu.
Radełko to mały trójkącik.
Niby zaokrąglony ale jednak na końcu płaski.
Nie jest taki ostry jak kopytko metalowe.
Na rączce posiada żłobienia ułatwiające jego trzymanie
oraz zapobiegające jego wyśliźnięciu się z ręki.
Niby zaokrąglony ale jednak na końcu płaski.
Nie jest taki ostry jak kopytko metalowe.
Na rączce posiada żłobienia ułatwiające jego trzymanie
oraz zapobiegające jego wyśliźnięciu się z ręki.
Ściągałam nim hybrydy w sumie tylko 2 razy,
ale w czasie tych dwóch razów nie uszkodziłam sobie żadnego paznokcia.
Bardzo łatwo można nim operować po paznokciu bez obaw o jakiś uraz.
Dzięki trójkątnemu kształtu bez problemu można ściągnąć hybrydę przy wale palca.
ale w czasie tych dwóch razów nie uszkodziłam sobie żadnego paznokcia.
Bardzo łatwo można nim operować po paznokciu bez obaw o jakiś uraz.
Dzięki trójkątnemu kształtu bez problemu można ściągnąć hybrydę przy wale palca.
Kopytko może również służyć do odpychania skórek.
Przyznam iż robiłam to nim tylko raz.
Na szczęście ostatnio nie mam jakiś specjalnych problemów ze skórkami.
Przyznam iż robiłam to nim tylko raz.
Na szczęście ostatnio nie mam jakiś specjalnych problemów ze skórkami.
Niestety z racji iż jest on prosty gorzej się nim odpycha skórki.
Ma mniejszą powierzchnię przylegającą do pazurka
nie mniej podejrzewam, że to kwestia wprawy.
Sam przyrząd uważam za bardzo pomocny przy ściąganiu hybryd.
Jest wg mnie poręczniejszy i bezpieczniejszy od metalowego kopytka.
Ma mniejszą powierzchnię przylegającą do pazurka
nie mniej podejrzewam, że to kwestia wprawy.
Sam przyrząd uważam za bardzo pomocny przy ściąganiu hybryd.
Jest wg mnie poręczniejszy i bezpieczniejszy od metalowego kopytka.
Zna już któraś z Was ten przyżad? Jak się Wam nim pracuje?
Jeśli spodobało się Wam to radełko,
kopytko czy jak to nazwać ;)
to używając mojego kodu możecie otrzymać rabat 10%
na zakupy w sklepie,
a tym samym i na radełko
kopytko czy jak to nazwać ;)
to używając mojego kodu możecie otrzymać rabat 10%
na zakupy w sklepie,
a tym samym i na radełko
Zapraszam do zakupów.
Zapraszam do poprzednich postów:
- 423. Denko styczeń
Jak zobaczyłam ten przyrząd to moją pierwszą myślą było, że to przecież jest to coś, czym się zaskórniaki wygniata :D Ale teraz po zdjęciach widzę, że końcówka jest tutaj inna, większa i ma inny kształt :)
OdpowiedzUsuńHehe tak masz rację, jest zupełnie inne :)
UsuńLubię radełka do ściągania, dla mnie jest najwygodniej :)
OdpowiedzUsuńTak jest wygodne bo duża powierzchnię ściąga, ale jak hybryda jest uparta, a radełko ostre jak w wypadku mojego to bardzo łatwo o uszkodzenie płytki.
UsuńBrzmi jak narzędzie tortur :-))
OdpowiedzUsuńhehe Krysiu nie jest tak źle :D
UsuńOoo, coś ciekawego! Ja używam drewnianego patyczka, ale nieraz łatwiej by było takim przyrządem!
OdpowiedzUsuńTak ja też najczęściej używam drewnianego lub plastikowego radełka, ale teraz to się zmieni :) Polecam z czystym sumieniem.
UsuńNa szczęście do usunięcia tradycyjnych lakierów , a takich używam wystarczy wacik i zmywacz ;)
OdpowiedzUsuńA ja czasem lubię nałożyć hybrydę i to cudo jest ok :)
UsuńTeraz muszę opanować usuwanie skórek tym czymś :D
ja dalej piłuję :P
OdpowiedzUsuńHybrydy, które muszę spiłować bo nie rozpuszczają się w acetonie lądują w koszu jak ich nikt nie kupi przez jakiś czas :D chyba, że Siostra jest chętna to wtedy ona je dostaje.
UsuńNa chwile obecną mam sporą ilość hybryd do sprawdzenia i do zrobienia z nią porządku...