Hej Dziewczyny!!!
Dziś w roli głównej jakieś żółte coś,
maki
i piaski od Pierre Rene.
Piękny seledyn nr 04
Żółte coś
Piękne maki ozdobne (jak mniemam)
No to przejdźmy do lakieru
Tak seledyn prezentuje się na pazurkach
Nie wiem, czy dobrze myślę, ale lakier ten wysycha do matu.
Jego wykończenie jest na prawdę bardzo ciekawe.
Jak widziałyście na buteleczce, posiada on złoty shimmer,
ale na pazurkach bardziej przypomina srebro
i na dobrą sprawę widoczny jest tylko pod pewnym kątem padania światła.
Długo się trzyma.
Pazurki malowałam 18go, a zmyłam dopiero dziś
i odprysków jeszcze nie było!!!
No to może jeszcze słów kilka o samych lakierach.
Jak już wspomniałam seledyn, bardzo długo się trzyma.
Dwóch pozostałych nie sprawdzałam do granic,
ale też po 3 dniach nie widać na nich żadnych odprysków.
Na granatowym ścierają się tylko szorstkie końcówki,
co nie przeszkadza w noszeniu, bo jest to niewidoczne.
Wszystkie lakiery są rzadkie ale nie zalewają skórek.
No i teraz coś co nie wiem czy nazwać plusem, czy minusem.
Dla mnie w każdym razie to minus. Lakier na w sumie bardzo długi pędzelek.
Sam uchwyt tym, że jest długi ułatwia pracę,
ale samo to że reszta też jest długa,
a do tego miękka, niestety jak dla mnie utrudnia pracę.
Jak dla mnie plastikowa część na której jest umocowane włosie,
powinna być trochę twardsza.
Lakier kupiony od Zu
i jest to kolejny udany zakup lakierów u Niej :)
Dwa pozostałe piaski jakie jeszcze mam z Pierre Rene
- granat nr 10
- wrzos? nr 11 (nie mam pojęcia jaki to kolor)
A tu cała piaskowa trójeczka, jaką posiadam z Pierre Rene
Tak pozostałe dwa piaski prezentują się na pazurkach
Tu granat ma rzeczywisty kolor i oddaje jak wygląda
Tak obcięłam szpica, nie umiem z takim czymś niestety funkcjonować.
Najgorsze jest to, że żeby nie ściągać i nie spiłowywać żeli
postawiłam na drastyczne skracanie pazurków.
Działa, żeli zostało co raz mniej i niedługo potraktuje je frezarką,
ale są za krótkie i też z nimi nie umiem funkcjonować. Wrrrrr
Miłego wieczoru, a ja uciekam do pracy, wrrr
Cały tydzień nocki... W końcu dychne :D
Rewelacja ;) ja jakos nie moge sie przekonac do piaskowcow ; p moze ich zmywanie mnie przeraża :p ale u Ciebie bomba :)
OdpowiedzUsuńWszystkie ładne ;) ale chyba granat podoba mi się najwięcej ;)
OdpowiedzUsuńTen granatowy piasek najladniejszy :)
OdpowiedzUsuńWow świetne! Ale ten srebrny/wrzos mi się podoba najbardziej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam piaski. Wszystkie mi się podobają :).
OdpowiedzUsuńMam seledynowy i jest mega. Ale jak tak patrzę, to chyba granat jest jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńGranatowy tez najbardziej podobal mi sie z calej serii i byl to moj pierwszy piasek PR, pozniej byl, nazwijmy go wrzos no i niedawno seledyn :) jeeszcze jest niebieski, ktory bym chciala wiec czekam kiedy uda mi sie go gdzies dopasc...
OdpowiedzUsuńJeju same cudeńka!
OdpowiedzUsuńJa mam tylko czerwony i bardzo fajny jest ;) Chociaż ja zawsze wolałam te z Golden Rose ;)
OdpowiedzUsuńNo Kraków nie jest za tani, ale jak okazja jest to trzeba wykorzystać ;)
No kochana wyciągaj stempelki ;)
A u mnie ich nigdzie nie ma :(
OdpowiedzUsuń