Strony

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

197. Kwiaty dla Red Rouge

Hej Dziewczyny!!!

Dziś krótko i na temat. 
Myślałam, że projekt kwiaty 
się już skończył i że nie zdążę, ale okazało się, że może jeszcze się uda :D
Przyznam, że z braku czasu poszłam na łatwiznę. 
Na pazurkach wylądowały naklejki. 
Nie mniej pech tak chciał, 
że te które miały się znaleźć na pazurkach zostały w domu, 
a do pracy wzięłam wszystkie inne naklejki jakie posiadam... 
Niestety z braku czasu w tym tygodniu na pazurkach chyba wyląduje hybryda...

Mało to od czasu jak mój się do mnie wprowadził, 
nie mam w ogóle czasu na pazurki i na nic innego, 
bo jak on jest w pracy to ja zazwyczaj odsypiam pracę, 
a później robię obiad, a jak on wraca to później mi marudzi, 
że mu smrodzę itp itd. Jednym zdaniem, nie lubi jak maluję paznokcie... 
Nie wiem jak tą sytuację rozwiązać. 
On robi tylko dniówki i między 16 - 17 jest w domu, 
a ja skolei robię głownie nocki tj od 22 - 6 no i do 12 odsypiam ;/ 

No ale do rzeczy. Jak wspomniałam zdobienie powstało w pracy.

Na powyższych zdjęciach kolor jest delikatnie przekłamany.

 Na tych zdjęciach, czyli z lampą kolor jest idealnie uchwycony.

 Użyłam
Top nabłyszczający, tylko na pazurkach z naklejkami.

Krótko o lakierze
 Najpierw dwie najważniejsze rzeczy:
- Osóbce od której dostałam lakier jeszcze raz dziękuję :D
- lakier ma obłędny kolor

Co prawda w buteleczce widać lekki shimmer (widoczny na kwadraciaku), 
ale na pazurkach już go nie widać, a bynajmniej w świetle sztucznym. 
Może w słoneczku będzie widoczny.
Tak samo jak widzicie buteleczka się rozbiła. Tak rozbiła się... 
Spadła mi może z max 20 cm i całkowicie uleciała szyjka. 
Dużo się na szczęście nie wylało 
i z odsieczą przyszła pusta buteleczka po odżywce eveline  :) 
Tyle o pięknym lakierze. 
Przejdźmy do rzeczy mniej przyjemnej, a mianowicie pędzelka.
Powiedzmy sobie szczerze to nie pędzelek tylko daremna szczota!!! 
Po pierwsze zakrętka jest za duża i nieporęczna, bardzo źle się ją trzyma. 
Do tego włos jest sztywny i twardy jak diabli przez co bardzo źle się nim maluje
 i przez to że jest taki twardy robi smugi... 
Mało to jak widać na zdjęciu z totkiem w ogóle się nie poddaje.
 Szczota jest cienka, ale zbita i nie układa się na paznokciu. 
Nie wiem czy wszystkie lakiery z tej serii tak mają czy tylko ten, 
ale jedno jest pewne: Mariza musi zmienić formę pędzelków!!! 
Mimo tego jak tylko dopadnę ten kolor to kupię sobie ten lakier, 
ale póki co nie widziałam go w katalogu, a co gorsza nie wiem jaki to nr, 
bądź jak się kolor nazywa bo takich informacji nie ma na buteleczce  :(


 A teraz gorąca prośba

GŁOSUJEMY:
u Patrycji  zdjęcie nr 3 - TYLKO DO GODZ 15!!!!
u Krystyny zdjęcie nr 23
z góry dziękuję za oddane głosy

                             Dobranoc i miłego dzionka  :D

11 komentarzy:

  1. Mam ten lakier z Marizy. Kolor ma cudny, ale pędzelek rzeczywiście nietrafiony. To jest mięta i rzeczywiście nie było jej w ostatnim katalogu. Może będzie dostępna w nowym. Manicure bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Głos oddany :)
    A pazurki ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Problem nie do rozwiązania,
    ja też tak mam ...
    Jak facet jest to z niczym nie zdążam :-)))
    Czasami wolę jak pracuje :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo! Już mi się podoba jak widzę te kolorki ;D
    A no, na szczęście mój facet nie ma nic przeciwko lakierom, a tata z bratem już się przyzwyczaili ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te maleństwa, to niby lakiery do zdobień ;) Przy czym okazało się, że pędzelek mają normalnej grubości, a nie cienkie;/ Do tego wcale nie powalają kryciem ;/

      Usuń
    2. Na pewno pojawi się opis produktów! :D A numerek jak będę w pokoju to CI napiszę:)

      Usuń
  5. Baardzo ładny kolor ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pędzelek rzeczywiście jest bez sensu, dobrze to ujęłaś że jak szczota. :]
    Zdobienie za to wyszło bardzo ładnie, nic nie szkodzi, że naklejki :)
    Szkoda, że dopiero teraz mam czas zajrzeć i pierwsze głosowanie mnie ominęło ale na drugim właśnie oddałam głos na Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zacznij malować na dworze :P Zartuję oczywiście :) Niech się przyzwyczaja, przecież nagle nie przestaniesz malować paznokci :P Walcz! haha :D A jak polegniesz to po prostu poproś o jakiś super drogi bezzapachowy lakier :P:P:P

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla mnie bardzo ważne, dlatego dziękuję za każdy mobilizujący komentarz :)

NA PYTANIA ZADANE W KOMENTARZACH, odpowiadam pod pytaniem.

Komentarze oderwane od "rzeczywistości" oraz z reklamą innych blogów, insta itp nie będą publikowane!!!

Jeśli skomentowałaś na pewno do Ciebie zajrzę, a jak mi się spodoba Twój blog to go zaobserwuję!!
NIE UZNAJĘ OBSERWACJA ZA OBSERWACJĘ!!!

Dziękuję