Strony

czwartek, 10 grudnia 2015

324. Nowości listopad część II

Witam Was gorąco!!!

Trochę dziwnie tak 
jak za oknem o tej porze nie ma jeszcze śniegu ani mrozu, 
ale mi ten stan rzeczy odpowiada  :)

Mówiłam już Wam, 
że czas stanowczo za szybko płynie i brakuje mi go na wszystko...
Dziś przychodzę do Was z drugą częścią nowości listopada 
oraz pochwalę się jaki upominek przyniósł mi Mikołaj 
mimo iż miał tego nie robić...
Zapraszam!!!

W zasadzie nie wiem od czego zacząć, 
więc zacznę od końca czyli od upominków od Mikołaja.
Skromne zamówienie z Avonu
Żel i mydło w nowym zapachu - pachnie obłędnie!!!
Do tego nowy szampon z gruszką  :)
Mikołaj zapłacił za mnie ;)


Piękny plastikowy, ozdobny koszyk
Jak widać na ostatnim zdjęciu 
zmieściły mi się w nim wszystkie przybory 
jakie na chwilę obecną uzbierałam do decoupage. 
Został mi ostatni zakup i to najważniejszy - klej i farbki.

A w koszyku były:
Pasiaste serwetki 
- zakochałam się w nich. 
Taka tapeta mi się marzy!!!
A żeby nie było, że serwetki to przypadek to patrzcie. 
Serwetki na tle poduszki do karmienia. 
Pasują idealnie  :)

serwetki z kamieniami w kształcie serca.

Ołówki automatyczne 
w pastelowych kolorkach i koperty kolorowe.
No i oczywiście słodkości, 
ale się nie załapały do fotek  :)


Przy ostatnich nowościach 
zapomniałam Wam pokazać stempelków 
oraz gotowego podkładu na kartkę.


No to przejdźmy do części kosmetycznej.
Kto mnie śledzi na insta, ten już wie o czym mówię.
Maseczka do włosów,
 którą dostałam od Sąsiadki przywieziona prosto z Egiptu. 
Pięknie pachnie. 
Teraz muszę ją otworzyć i zacząć używać. 
Będzie to trudne, 
bo maseczkę należy wpierw trzymać 10-15min na włosach, 
a później zmyć... oj ja biedna  :(


Zakupy prosto z Maroka
Czarne mydło na wagę w woreczku. 
Przełożyłam go do słoiczka plastikowego po soli morskiej.

 No i czarne mydło z olejkiem arganowym dla mamy.

W gratisie otrzymałam perfumy w olejku. 
Bardzo polubiłam tą formę. 
Pięknie pachnie i to obłędne opakowanie.


Oczywiście nie mogło zabraknąć zakupów lakierowych.
Tradycyjnie wszystkiemu winna jest Zu...
Na zdjęciu brakuje 2 lakierów, które poleciały do Siostry.


Mało to dostałam też od koleżanki 
na której to mieszkanie będę się wprowadzać 
lakiery i przyrząd z Avonu do paznokci i kosmetyczkę.


Ja zostawiłam sobie Joko, GR do zdobirnia, Miss Selene i Rimmel. 
Reszta poza kosmetyczką pofrunęła do Siostry.


No i z reszty zakupòw to mamy jeszcze
Świąteczne serwetki z misiem

 Wafelek z wasy z jogurtowym nadzieniem - pycha!!!

Balsam przeciw rozstępom.


No i z okazji nadchodzącej przeprowadzki 
też poczyniłam pierwsze zakupy.

Póki co u mnie intensywne sprzątanie,
a jak sprzątanie to i woda,
a to jak wiadomo nie pozostaje obojętne dla pazurków  :(
Kupiłam też już tapetę do pokoju Młodego no i okleinę na meble kuchenne,
bo ich wygląd też trochę trzeba odświeżyć.
Tak wygląda tapeta do pokoju Młodego
Pokój Młodego jest na prawdę mały, więc 3 rolki ze wzorem w zupełności wystarczą. 
Żółta jest jako dodatek na ścianę w której jest okno. 
Na czwartej ścianie jest szafa zabudowana, więc tu tapetowanie odpada. 

No i kolorowa okleina  :)
Tak wygląda w pełni krasie.

Niestety wciąż nie mogę się zdecydować na tapetę do dużego pokoju.
Może Wy powiecie co bardziej się Wam podoba?!
W tej tapecie z brzozami, domkami i całą resztą się zakochałam.
Problem polega na tym,
że jest to najzwyklejsza w świecie papierowa tapeta i jest droższa niż te niżej.

Skolei te tapety są też papierowe, ale lepsze jakościowo i tańsze. 
Czarna podobno jest nawet zmywalna, 
ale tylko delikatnie zwilżoną szmatką.
Przy tych tapetach zamysł jest taki, że 1, 2 albo 3 paski na środek ścian.
Ilość pasków na środku ściany w zależności od ściany  :)
No i na co się zdecydować?
Na obłędny wzór,
czy jakość?

W między czasie wyszła jeszcze jedna opcja. 
Niestety kolorki trochę przekłamane ze względu na oświetlenie sklepu. 
Ta szara tapeta to delikatny błękit.
Ta wersja spodobała się nam najbardziej. 
Motylki miały iść na jedną ścianę, a kolor na pozostałe. 
Niestety okazało się, że tapet nie ma w sklepie na stanie. 
Jak się dalej okazało hurtownia też nie miała ich na stanie. 
Jakbym zdecydowała się 3.12 je zamówić 
to miałabym je 23-24.12 u siebie w sklepie - odpada...
Ostatecznie padło na farby. 
2 ściany w jednym kolorze i 2 ściany w drugim.
Wyjdzie szybciej i taniej... a na motylki se odłożę i kiedyś sobie kupię  :)


Taki motyw na meblach mi się marzy

Dobranoc!!!


Zapraszam Was na moje poprzednie posty:
- 323. Zbiorowe malowanie edycja III
- 322. Denko listopad


24 komentarze:

  1. koszyk plastikowy rzeczywiście cudny<3 <3 <3 też lubię szperać w przecenach... to taka okazja spróbowania czegoś nowego... na przykład kiedyś upolowałam ser kozi z miodem - przysięgam najlepszy ser jaki w życiu jadłam, jednak... jak w normalnej cenie przyszło by mi zapłacić 10pln około to ja podziękuję. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię nabiał kozi,więc czasem się szarpnę...

      Usuń
  2. Super post :) też mam ten plastikowy koszyk :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięcięca tapeta śliczna, te w motyle i ptaszki nie w moim stylu, ale na pewno ożywiłyby wnętrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie taki był plan - ożywić wnętrze dlatego miała być na centralnej ścianie.

      Usuń
  4. Uwielbiam Wasę :) Brzozowa tapeta najbardziej mi się podoba, tylko jakość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię wasę :)
      Tak brzozy są piękne, ale jakość zerowa :(

      Usuń
  5. Nice polishes and I do like that Avon stuff. :-)

    I like the furniture theme too :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Koszyczek fajowych. ja z tych tapet ta w brzozy dałabym do dziecięcego, a do salonumer coś eleganckiego i nie N całych ścianach tylko jako dodatki ;))
    sporo nowości ;))) te perfumy mnie ciekawią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe dokładnie taki był pierwszy zamysł, brzozy, czy niebieskie biedronki do pokoju Młodego :) piękny kwiatowy ale świeży zapach, ale nie umiem wyszczególnić.

      Usuń
  7. Lubię ten zapach czerwonego avonu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest nowość, ale też zdążyłam się zakochać w tym zapachu!!!

      Usuń
  8. Sporo tych nowości;). Jak zawsze i lakiery do paznokci musiały się pojawić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo grudzień to ostatni miesiąc szaleństwa ;(
      Od stycznia nowe priorytety będą ;)

      Usuń
  9. widzę, że tapetowanie się szykuje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ale koniec końców tylko w pokoju Młodego wytapetowaliśmy, a w dużym farba ;)

      Usuń
  10. Ale śliczny ten koszyczek <3.
    Mi też podoba się zapach tego nowego żelu Avon :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uuu bogate te Twoje posty :), śliczny ten biały koszyczek a stempelki - czekam na dzieła z nimi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak muszę się w końcu za te stempelki zabrać, ale póki co uchwytu nie mam do nich ;/

      Usuń
  12. Musiałaś w tym roku być bardzo grzeczna:) Tyle wspaniałości do ciebie przywędrowało, że aż miło :)
    Koszyk naprawdę fajny i bardzo fajną ma już zawartość. Ciekawe kiedy skusisz się na klej i farbki i uraczysz nas pięknymi dekoracjami :) Oby szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. reszta do decoupage też już się zamawia ;)

      a czy byłam grzeczna to nie wiem ;)

      Usuń

Komentarze są dla mnie bardzo ważne, dlatego dziękuję za każdy mobilizujący komentarz :)

NA PYTANIA ZADANE W KOMENTARZACH, odpowiadam pod pytaniem.

Komentarze oderwane od "rzeczywistości" oraz z reklamą innych blogów, insta itp nie będą publikowane!!!

Jeśli skomentowałaś na pewno do Ciebie zajrzę, a jak mi się spodoba Twój blog to go zaobserwuję!!
NIE UZNAJĘ OBSERWACJA ZA OBSERWACJĘ!!!

Dziękuję