Strony

środa, 31 sierpnia 2016

359. Ambasadorka LePetitMarseilais - wrażenia

Witam Was!!!

Dziś przychodzę opowiedzieć Wam o swojej kampanii
z Le Petit Marseillais.
Niestety post miał wyglądać trochę inaczej, 
ale realność to zweryfikowała...

#AmbasadorkaLPM

Dzień przed wyjazdem do rodziców do Cieszyna, 
otrzymałam pięknie zapakowaną paczkę!!!
Z racji wyjazdu i ganianiny po lekarzach z Małym, 
zapomniałam przeglądać dokładnie maila. 
Tak, więc paczka była dla mnie wielkim zaskoczeniem 
i miłą niespodzianką.
Zapraszam na dalszą część wpisu.


Pudełko było na prawdę pięknie zapakowane. 
Do tego pudełko i kalki ze środka zostaną nadal w użyciu  :)

Tak wygląda cała zawartość pudełka!

Każda buteleczka zawiera inny produkt.

Do tego jest i cała masa próbek dla Was  :)


A teraz produkty z bliska
Kremowy żel pod prysznic malina z piwonią.
No cóż. 
Przyznaję się bez bicia, 
że zdążyłam tylko otworzyć buteleczkę 
i powąchać jak pachnie. 
Żel został w Piekarach i miał jechać ze mną dopiero na wakacje. 
Niestety z wakacji nic nie wyszło, 
więc i do Piekar nie jechałam w między czasie...

EDIT
Kolejny zapach pieszczący zmysły i ciało!!!
Na pewno zatrzyma się na dłużej w mojej łazience!!
Piękny wyraźny zapach maliny, ale w żadnym wypadku drażniący!!!
Taj jak poprzednie produkty świetnie się pieni i jest wydajny!!!

Pielęgnujący balsam do mycia intensywne odżywianie, 
masło arganowe, wosk pszczeli i olejek różany.
Tu miałam próbki.
Do plecaka zapakowałam próbki dla Mamy, Siostry i Babci 
(niestety póki co Babcia nie będzie miała okazji go przetestować...)
Oczywiście nie zabrakło też próbek dla mnie  :)

No i mój faworyt żel, a w zasadzie krem do kąpieli.
Najbardziej mnie zaintrygował.
Pielęgnujący krem do mycia intensywne nawilżanie 
masło shea i akacja


Parę zdań o balsamie do mycia.
Jak wspomniałam próbki balsamu z olejkiem różanym dałam Mamie i Siostrze. 
Sama też użyłam tego balsamu. 
Parę próbek trafiło też do koleżanki, 
która baaaaardzo długo nie mogła się zebrać 
do powiedzenia mi paru słów o tym balsamie.
No ale jak już się udało 
to wszystkie byłyśmy zgodne we wszystkim  :)
Balsam pięknie pachnie i zapach utrzymuje się również po kąpieli. 
Balsam mimo swojej formuły jest bardzo wydajny 
- ja próbkę 7ml czasem dzieliłam na poły 
żeby dłużej cieszyć się zapachem 
(mowa tu o moich pierwszych próbkach LPM kwiat pomarańczy. 
Zapach tak mi się spodobał, że musiałam mieć pełną wersję i mam już  :D)
Balsam świetnie się pieni 
i uwaga! na prawdę już po pierwszym użyciu da się zauważyć, 
że skóra jest nawilżona i delikatna, gładka!!

Krem do kąpieli, testowałam ja i Mama.
Tego ancymonka byłam najbardziej ciekawa.
Raz z powodu, że nie przepadam za kremowymi żelami 
ani kremami do kąpieli z racji tego iż te z którymi miałam do czynienia 
były baaardzo mało wydajne a dwa słabo się pieniły. 
Niestety ja potrzebuję piany  :)  
uwielbiam jak żel itp pod prysznic czy płyn do kąpieli się pieni. 
Brak tej przyjemności skreśla cały balsam choćby nie wiem jak pięknie pachniał.
Krem LPM masło shea i akacja super się pieni i jest wydajny!
Do tego świetnie się sprawdza również jako płyn do kąpieli. 
Nie traci nic na wartości!!!
Na zdjęciu widać konsystencje i zabarwienie kremu.
Na gąbce mam znacznie za dużo kremu, 
ale nim zdążyłam zrobić foto gąbka już go wpiła  :)
Ta ilość co jest na nodze w zupełności wystarcza aby umyć całe ciało.
Nie do końca wiem jak pachnie akacja, 
ale ten krem pięknie pachnie. 
Jest delikatny, lekko słodki ale nie mdlący. Ma taką świeżą nutkę.
No i coś czego raczej nie oczekuję od "rzeczy" myjących, 
bo od tego mam balsam, a mianowicie nawilżenie.
Mam bardzo przesuszoną skórę od kolan w dół. 
Dodatkowo teraz chodzenie w krótkich spodenkach 
i dawka słońca bez kremów ochronnych pogarszają stan skóry. 
Tak, więc w lecie zawsze obowiązkowo balsamowałam nogi aby je nawilżyć. 
W przeciwnym razie robiły się suche 
i taka jakby rybia łuska na nich powstawała 
i do tego skóra była ściągnięta i swędziała. 
Krem myjący stosuję już ponad 2 tygodnie, 
a balsam na ten czas odstawiłam. 
Nogi jednak są super nawilżone i nie mam żadnego dyskomfortu 
wynikającego z braku stosowania balsamu.

Jestem bardzo ale to bardzo pozytywnie zaskoczona tymi produktami 
i cieszę się, że mogłam je przetestować!!

Bardzo chciałabym podziękować marce LPM, 
że pozwolili mi na taki luksus 
i dali tyle przyjemności w czasie kąpieli i po niej też!!!  :)


Dziewczyny,
jeśli któraś z Was jest chętna (3 osoby) na próbki 
pielęgnującego balsamu do kąpieli intensywne odżywianie 
masło arganowe, wosk pszczeli i olejek różany 
to proszę o pozostawienie w komentarzu swojego maila.
Jak tylko wrócę do domu,
poślę Wam próbki!!!
Pewnie dotrą do Was już po zakończeniu kampanii,
ale i tak bardzo bym Was prosiła o parę słów co o tym balsamie sądzicie  ;)





A to moja miłość, 
o której wcześniej wspomniałam 
że jak dostałam jej próbki to dzieliłam je na poły
 aby jak najdłużej cieszyć się tym obłędnym zapachem.
Teraz mogę bez ograniczeń delektować się kąpielą w ulubionym zapachu
i do tego jednocześnie pielęgnować swoje ciało.



Zapraszam do poprzednich postów:
- 358. Denko lipiec
- 357. Denko czerwiec


21 komentarzy:

  1. Produkty i u mnie świetnie się sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie pachną produkty od LPM ;-) a co mi szkodzi, chętnie wypróbuję jagodowa00@gmail.com ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podeślę!! Choć już dawno miały u Ciebie być...

      Usuń
  3. Chętnie wypróbowałabym produkty tej marki, bo muszę się przyznać, że jeszcze nie miałam okazji.
    Mój mail to paulyntolyna@gmail.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja siostra jest zachwycona nimi. Jak mi wrócą zapachy to wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie się zapowiadają :) I ja chętnie bym wypróbowała- Mstrzal@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale Ci zazdroszczę tej paczki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam, ale po tylu pozytywnych opiniach chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. tego ostatniego miałam kiedyś próbkę, takie saszetki uwielbiam na wyjazdy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się.aczkolwiek żele lubię w każdym opakowaniu :)

      Usuń
  9. Ja mam o zapachu białej brzoskwini. Ten kwiat pomarańczy do mnie jednak nie przemawia. Życzę dużo zdrowia dla wszystkich w rodzinie i wracaj do nas jak już się wszystko unormuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie przepadam za brzoskwinią, ale biała brzmi ciekawie.

      Usuń
  10. Trzeba przyznać, że te kosmetyki pięknie pachną i są bardzo fajne dla skóry. Kiedyś też przyszły do mnie dwie próbki i miałam okazję przetestować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach są cudowne i to wiedziałam. Co do właściwości nie byłam przekonana, więc po testach miło się rozczarowałam :)

      Usuń

Komentarze są dla mnie bardzo ważne, dlatego dziękuję za każdy mobilizujący komentarz :)

NA PYTANIA ZADANE W KOMENTARZACH, odpowiadam pod pytaniem.

Komentarze oderwane od "rzeczywistości" oraz z reklamą innych blogów, insta itp nie będą publikowane!!!

Jeśli skomentowałaś na pewno do Ciebie zajrzę, a jak mi się spodoba Twój blog to go zaobserwuję!!
NIE UZNAJĘ OBSERWACJA ZA OBSERWACJĘ!!!

Dziękuję