Witam Was!!!
Dziś przychodzę opowiedzieć Wam o swojej kampanii
z Le Petit Marseillais.
z Le Petit Marseillais.
Niestety post miał wyglądać trochę inaczej,
ale realność to zweryfikowała...
#AmbasadorkaLPM
Dzień przed wyjazdem do rodziców do Cieszyna,
otrzymałam pięknie zapakowaną paczkę!!!
Z racji wyjazdu i ganianiny po lekarzach z Małym,
zapomniałam przeglądać dokładnie maila.
Tak, więc paczka była dla mnie wielkim zaskoczeniem
i miłą niespodzianką.
Zapraszam na dalszą część wpisu.
Pudełko było na prawdę pięknie zapakowane.
Do tego pudełko i kalki ze środka zostaną nadal w użyciu :)
Tak wygląda cała zawartość pudełka!
Każda buteleczka zawiera inny produkt.
Do tego jest i cała masa próbek dla Was :)
A teraz produkty z bliska
Kremowy żel pod prysznic malina z piwonią.
No cóż.
Przyznaję się bez bicia,
że zdążyłam tylko otworzyć buteleczkę
i powąchać jak pachnie.
Żel został w Piekarach i miał jechać ze mną dopiero na wakacje.
Niestety z wakacji nic nie wyszło,
więc i do Piekar nie jechałam w między czasie...
EDIT
Kolejny zapach pieszczący zmysły i ciało!!!
Na pewno zatrzyma się na dłużej w mojej łazience!!
Piękny wyraźny zapach maliny, ale w żadnym wypadku drażniący!!!
Taj jak poprzednie produkty świetnie się pieni i jest wydajny!!!
EDIT
Kolejny zapach pieszczący zmysły i ciało!!!
Na pewno zatrzyma się na dłużej w mojej łazience!!
Piękny wyraźny zapach maliny, ale w żadnym wypadku drażniący!!!
Taj jak poprzednie produkty świetnie się pieni i jest wydajny!!!
Pielęgnujący balsam do mycia intensywne odżywianie,
masło arganowe, wosk pszczeli i olejek różany.
Tu miałam próbki.
Do plecaka zapakowałam próbki dla Mamy, Siostry i Babci
(niestety póki co Babcia nie będzie miała okazji go przetestować...)
Oczywiście nie zabrakło też próbek dla mnie :)
No i mój faworyt żel, a w zasadzie krem do kąpieli.
Najbardziej mnie zaintrygował.
Pielęgnujący krem do mycia intensywne nawilżanie
masło shea i akacja
Parę zdań o balsamie do mycia.
Jak wspomniałam próbki balsamu z olejkiem różanym dałam Mamie i Siostrze.
Sama też użyłam tego balsamu.
Parę próbek trafiło też do koleżanki,
która baaaaardzo długo nie mogła się zebrać
do powiedzenia mi paru słów o tym balsamie.
No ale jak już się udało
to wszystkie byłyśmy zgodne we wszystkim :)
Balsam pięknie pachnie i zapach utrzymuje się również po kąpieli.
Balsam mimo swojej formuły jest bardzo wydajny
- ja próbkę 7ml czasem dzieliłam na poły
żeby dłużej cieszyć się zapachem
(mowa tu o moich pierwszych próbkach LPM kwiat pomarańczy.
Zapach tak mi się spodobał, że musiałam mieć pełną wersję i mam już :D)
Balsam świetnie się pieni
i uwaga! na prawdę już po pierwszym użyciu da się zauważyć,
że skóra jest nawilżona i delikatna, gładka!!
Krem do kąpieli, testowałam ja i Mama.
Tego ancymonka byłam najbardziej ciekawa.
Raz z powodu, że nie przepadam za kremowymi żelami
ani kremami do kąpieli z racji tego iż te z którymi miałam do czynienia
były baaardzo mało wydajne a dwa słabo się pieniły.
Niestety ja potrzebuję piany :)
uwielbiam jak żel itp pod prysznic czy płyn do kąpieli się pieni.
Brak tej przyjemności skreśla cały balsam choćby nie wiem jak pięknie pachniał.
Krem LPM masło shea i akacja super się pieni i jest wydajny!
Do tego świetnie się sprawdza również jako płyn do kąpieli.
Nie traci nic na wartości!!!
Na zdjęciu widać konsystencje i zabarwienie kremu.
Na gąbce mam znacznie za dużo kremu,
ale nim zdążyłam zrobić foto gąbka już go wpiła :)
Ta ilość co jest na nodze w zupełności wystarcza aby umyć całe ciało.
Nie do końca wiem jak pachnie akacja,
ale ten krem pięknie pachnie.
Jest delikatny, lekko słodki ale nie mdlący. Ma taką świeżą nutkę.
No i coś czego raczej nie oczekuję od "rzeczy" myjących,
bo od tego mam balsam, a mianowicie nawilżenie.
Mam bardzo przesuszoną skórę od kolan w dół.
Dodatkowo teraz chodzenie w krótkich spodenkach
i dawka słońca bez kremów ochronnych pogarszają stan skóry.
Tak, więc w lecie zawsze obowiązkowo balsamowałam nogi aby je nawilżyć.
W przeciwnym razie robiły się suche
i taka jakby rybia łuska na nich powstawała
i do tego skóra była ściągnięta i swędziała.
Krem myjący stosuję już ponad 2 tygodnie,
a balsam na ten czas odstawiłam.
Nogi jednak są super nawilżone i nie mam żadnego dyskomfortu
wynikającego z braku stosowania balsamu.
Jestem bardzo ale to bardzo pozytywnie zaskoczona tymi produktami
i cieszę się, że mogłam je przetestować!!
Bardzo chciałabym podziękować marce LPM,
że pozwolili mi na taki luksus
i dali tyle przyjemności w czasie kąpieli i po niej też!!! :)
Dziewczyny,
jeśli któraś z Was jest chętna (3 osoby) na próbki
pielęgnującego balsamu do kąpieli intensywne odżywianie
masło arganowe, wosk pszczeli i olejek różany
to proszę o pozostawienie w komentarzu swojego maila.
Jak tylko wrócę do domu,
poślę Wam próbki!!!
Pewnie dotrą do Was już po zakończeniu kampanii,
ale i tak bardzo bym Was prosiła o parę słów co o tym balsamie sądzicie ;)
A to moja miłość,
o której wcześniej wspomniałam
że jak dostałam jej próbki to dzieliłam je na poły
aby jak najdłużej cieszyć się tym obłędnym zapachem.
Teraz mogę bez ograniczeń delektować się kąpielą w ulubionym zapachu
i do tego jednocześnie pielęgnować swoje ciało.
i do tego jednocześnie pielęgnować swoje ciało.
Produkty i u mnie świetnie się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńTak, są super!!!
UsuńPięknie pachną produkty od LPM ;-) a co mi szkodzi, chętnie wypróbuję jagodowa00@gmail.com ;-)
OdpowiedzUsuńPodeślę!! Choć już dawno miały u Ciebie być...
UsuńChętnie wypróbowałabym produkty tej marki, bo muszę się przyznać, że jeszcze nie miałam okazji.
OdpowiedzUsuńMój mail to paulyntolyna@gmail.com
Pozdrawiam :)
Moja siostra jest zachwycona nimi. Jak mi wrócą zapachy to wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńWróciły??? :)
UsuńFajnie się zapowiadają :) I ja chętnie bym wypróbowała- Mstrzal@gmail.com
OdpowiedzUsuńJasne. Podeślę :)
UsuńAle Ci zazdroszczę tej paczki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest czego :)
UsuńNie miałam, ale po tylu pozytywnych opiniach chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie!!!
Usuńtego ostatniego miałam kiedyś próbkę, takie saszetki uwielbiam na wyjazdy
OdpowiedzUsuńZgadza się.aczkolwiek żele lubię w każdym opakowaniu :)
UsuńJa mam o zapachu białej brzoskwini. Ten kwiat pomarańczy do mnie jednak nie przemawia. Życzę dużo zdrowia dla wszystkich w rodzinie i wracaj do nas jak już się wszystko unormuje.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za brzoskwinią, ale biała brzmi ciekawie.
UsuńTrzeba przyznać, że te kosmetyki pięknie pachną i są bardzo fajne dla skóry. Kiedyś też przyszły do mnie dwie próbki i miałam okazję przetestować.
OdpowiedzUsuńZapach są cudowne i to wiedziałam. Co do właściwości nie byłam przekonana, więc po testach miło się rozczarowałam :)
Usuńto była fajna kampania :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję :)
Usuń