Witam Was gorąco!!!
Mimo iż za oknem od rana pada i pada...
brrrr wstrętna pogoda.
Przyznam się Wam bez bicia,
że dziś spędziłam cały dzień w łóżku i czytając Wasze blogi.
Z powodu kolana,
które w nocy zaczęło mnie niemiłosiernie boleć
nie mam ani trochę wyrzutów iż ten brzydki dzień spędziłam w łóżku...
Wracając do tematu.
Niestety za dużo napisałam już dziś komentarzy
i blogger znowu traktuje mnie jak robota spamera...
Tak, więc przerywam czytanie
i postanowiłam napisać szybką notkę
z recenzją mleczka do ciała SAFIRA.
Zapraszam.