Witam Was gorąco!!!
Ale mamy cudowny listopad
i mam nadzieję, że zostanie tak na dłużej.
Dziś przychodzę do Was z denkiem z października.
Trochę tego będzie, a to dlatego,
że niektórych opakowań zapomniałam Wam pokazać we wrześniu ;)
Zapraszam!!!
AVON
Żel pod prysznic
Tym razem ten żel rozpracowywał mój Men.
Żel do mycia twarzy
Moja ulubiona seria.
Na pewno kupię ponownie.
Peeling do twarzy
Tak jak i żel tak i peeling należy do moich ulubieńców.
Woda różana
Pięknie pachnie i super radzi sobie z makijażem,
co samą mnie bardzo zdziwiło.
Nie mniej o tym będzie w innym poście ;)
Krem do twarzy
Nie zrobił mi krzywdy.
Dobrze nawilżał i ogólnie skóra była po nim fajna.
Niestety dla mnie zbyt treściwy, ciężki.
Wolę coś ala żel czy emulsja, a to jest zwykły krem ;)
Zmiękczający krem do pięt
Zmiękczał to fakt, ale poza tym nie poczułam nic innego.
Owszem nawilżenie utrzymywało się dłuższy czas na stopach.
ORIFLAME
Błyszczyk do ust
Dostałam kiedyś jako gratis do jakiegoś zamówienia.
Nie użyłam go ani razu.
Mój Men używał go sporadycznie w domu,
bo niestety ale czerwień zostaje na ustach.
Niestety pora się z nim w końcu rozstać.
ZIAJA
Krem przeciw rozstępom dla kobiet w ciąży
Póki co się jeszcze nie rozeszłam, więc chyba działa ;)
Pewnie kupię ponownie, jak skończę ten co teraz stosuję.
Krem do rąk
Jak każdy krem z tej serii tak i ten bardzo mi się spodobał.
Pewnie kupię ponownie jak wykorzystam to co mam ;)
Peeling do twarzy
To już moja druga saszetka i na pewno kupię ponownie.
BIEDRONKA
Płatki kosmetyczne
Używam tylko i wyłącznie tych płatków
Chusteczki nawilżane
Przyznam, że DADA są lepsze ale ja używam tylko tych.
Żel pod prysznic
Ślicznie pachniał i zapach utrzymywał się jeszcze chwilę na ciele.
Niestety z racji kremowej konsystencji był mało wydajny.
Nie kupię ponownie.
Żel pod prysznic
Rany nie mam pojęcia co powiedzieć na jego temat.
Wg mnie śmierdzi nieobadanie
i nawet ciężko mi go do mycia podłogi wykorzystać...
Ma intensywny zapach przypominający Ducka do WC...
Ktoś go miał? Może coś powiedzieć na temat tego zapachu?
Może trafiłam jakąś kiepską serię?
BELEA
Żel pod prysznic
Pachnie obłędnie!!!
Kremowy,
ale co mnie zdziwiło w porównaniu do innych wydajny.
Nie byłabym sobą
gdybym nie wypróbowała go jako szampon do włosów.
I w tej wersji bardzo dobrze się sprawdził.
Nie wysuszył włosów ani włosy nie były klapnięte.
Były nawet lepsze niż po niejednym szamponie.
Bardzo dobrze sprawdza się też jako płyn do kąpieli ;)
Jak widzicie przetestowałam na różne sposoby
i bardzo jestem zadowolona.
Teraz Mama i może Siostra się nim delektują :D
ROSSMANN
Antyperspirant w kulce
To już gruga moja kulka i pewnie nie ostatnia ;)
PRÓBKI
Żel pod prysznic
Powiem tylko tyle, że muszę kupić pełną wersję!!!
Zapach jest obłędny!!!
Mleczko do ciała
Zapach ma śliczny.
Działanie też, bo fajnie nawilża.
Ma tylko jedną wadę.
Zostawia na skórze cienki tłusty film
czego niestety nie lubię :(
Gdyby wchłaniał się w 100% na pewno bym go kupiła w pełnej wersji,
bo działanie ma super i długotrwałe.
Żel pod prysznic
Szukałam w DM pełnej wersji,
ale były tylko zestawy olejków do kąpieli :(
Niestety żadnych żeli nie było ;(
Jak tylko gdzieś go dopadnę to na pewno kupię!!!
Krem do twarzy
Kolejna próbka tego kremu i zdanie nie zmieniłam.
Nie przypadł mi do gustu.
Eliksir do ciała
Zakochałam się bez reszty w zapachu.
Jest tak obłędny, że nie da się go opisać.
Miałam 2 saszetki
i 1 saszetka wystarczała mi na 3 aplikacje jako krem do rąk.
Chodziłam i tylko wąchałam dłonie :D
A skóra jaka była delikatna!!
Po prostu niebo!!!
A teraz coś o czym zapomniałam we wrześniu
ŻELE
Pierwszy żel jaki kupiłam.
Miał być tylko do nabłyszczania paznokci.
Niestety nie utwardzał się.
Robiłam sporo prób z różnymi lampami,
ale efekt był zawsze ten sam.
W końcu poleżał swój czas i poleciał.
Żele z BPS
Najnowsze żele.
Kupione za punkty,
więc jak się okazało, że nie są żelami soak off
jak podaje BPS na stronie
i do tego spodnia warstwa była utwardzona
postanowiłam je wywalić.
Gdyby nie to to byłyby super,
bo na pazurkach wyglądają super i dobrze się trzymały.
Jakieś żele NN
W zasadzie wszystkie były OK,
ale odeszłam od twardych żeli, więc je wywaliłam.
Mają już trochę czasu, więc bałam się je sprzedać.
Zostawiłam sobie tylko ten ostatni jednofazowy,
bo ładnie nabłyszcza.
Żele AllePaznokcie
No cóż.
Kupiłam je nie jako nowe tylko jako używane.
Używałam sporadycznie tylko mgiełki holograficznej.
Dwa perłowe jakoś mi nie podeszły.
Żel World Nails
Był OK.
Ładnie się utwardzał i nie żółknął.
Długo utrzymywał się na pazurkach.
Poleciał, bo jak mówię nie używam już twardych żeli.
To by było na tyle ;)
Pozdrawiam
Czytam Wasze blogi, ale z opóźnieniem :(
Zapraszam do moich ostatnich postów:
za avonowymi żelami pod prysznic nie przepadam, jęsli już to te kremowe czasem, a tak jak dostane używam jako mydło do rąk :) tej wody różanej jestem ciekawa juz od jakiegoś czasu wiec czekam na wiecej informacji :) ten błyszczy z oriflamu mi z kolei podbił serce :) uwielbiam go! umnie sprawdził się super i co roku poluje czy może będzie wznowienie; krem do rak z ziaji uzywam aktualnie i jestem zadowolona choc na moje suche dłonie musze używac jeszcze innych; z serii original source mam miętowy żel -kupiony specjaknie dla ochłody na upały i jestem mega zadowolona :) ; kolejna rzecz która mi z kolei przypasowała to krem z l'oreal :) co prawda przez lato go nie używałam ale teraz na jesien wróciłam do niego i Znów jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA ja skolei nie przepadam za tymi kremowymi żelami :)
UsuńLimonkowy OS miałam i według mnie ma on zapach idealny na wakacje. Wiadomo, nie każdemu musi się podobać ;)
OdpowiedzUsuńSaszetki z kneippa też były limonkowe i pachniały obłędnie. Może felerny albo co.
Usuńlubie kosmetyki z avonu :o) a krem z ziaji uwielbiam :o)
OdpowiedzUsuńTak krem jest świetny.
UsuńMam tą wodę różana i jest super ;-) a z tej serii z ogórkiem mam maseczkę i jest super bo nie trzeba jej zmywać tylko się ściąga ;-)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą maseczkę i zapomniałam ją wrzucić do denka :) ja używam tylko maseczek peel off :)
UsuńDużo avonu, kiedys kupowałam ich żele teraz jakoś przestały mnie cieszyć. Żele polecam Indigo, może drogie ale jokościowo świetne.
OdpowiedzUsuńŻeli się pozbyłam bo nie używam już zwykłych żeli. Jak coś to używam tylko i wyłącznie soak off.
UsuńOrginal Source uwielbiam za zapachy :) Woda różana zawsze mile widziana :)
OdpowiedzUsuńNo mnie limonka nie podeszła. Na kolejce jeszcze mam czekoladę i miętę :)
UsuńMiałam ten peeling z Ziaji w saszetce.
OdpowiedzUsuńWiem :)
UsuńAvon do some good stuff. :-D
OdpowiedzUsuńI really like Avon.
Usuńsporo tego uzbieralas :) uwielbiam wszystko z ziaji :)
OdpowiedzUsuńNo jakoś zaczynam być systematyczna :)
UsuńMiałam OS i u mnie nie zdawał egzaminu... :(
OdpowiedzUsuńA coś więcej możesz powiedzieć czemu albo co??
Usuńjak zwykle nic z tego nie miałam ;p
OdpowiedzUsuńHehe no to może kiedyś to nadrobisz :)
UsuńNajbardziej zaciekawiła mnie ta woda różana, miałam już takie wody różnych firm, jedne lubiłam bardziej, inne mniej, jestem ciekawa jak ta by wypadła. :)
OdpowiedzUsuńBędzie o niej osobny post, ale muszę czekać na publikacje posta Siostry, bo nasze posty będą powiązane :)
UsuńNie używam tego żelu Twojego xD Mam swój kokosowy heheheh
OdpowiedzUsuńA użyj se co Ci szkodzi?! :) raz inaczej będziesz pachnieć :p
UsuńJak dla mnie limonkowy OC pachnie jak kostka do toalet. Wyjątkowo nieudany zapach. Miałam i zużyłam do czyszczenia pędzli, bo nawet małż nie chciał się nim myć a on nie należy do wybrednych ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie albo kostka do toalety!!
UsuńMój Men też się tego nie chwycił, a tak samo jak Twój wybredny nie jest. Zawsze używa co mu dam, ale tym razem stwierdził tak jak ja że to śmierdzi jak coś do kibla. A jak już on poczuł zapach to jest źle, bo on zawsze mówi, że nic nie czuje :)
Całkiem sporo tego :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam bawić się w systematyczność :)
Usuń