Witam Was gorąco!!!
Dziś post na szybko.
Mało czasu mam na wszystko,
a jak pomyśle co mnie czeka w związku z przeprowadzką to mi słabo :(
Dziś przychodzę do Was z tym co zużyłam w tym miesiącu.
Nie jest tego dużo, ale zawsze coś :)
Zapraszam!!!
BIEDRONKA
Chusteczki nawilżane Fitti
Mimo iż widzicie 1 opakowania, zużyłam 2.
Bardzo lubię ich używać.
Męski antyperspirant w kulce
Bardzo ładny zapach i nawet mój Men go polubił.
AVON
Balsam do ciała
Balsamu używałam sporadycznie do nóg lub rąk.
Nawilżał, ale było to krótkotrwałe.
Nie mniej zapach rekompensował to krótkie działanie.
Maseczka peel off z ogórkiem
Zapomniałam Wam ją pokazać w zeszłym denku z resztą kosmetyków z tej serii.
Niestety zapomniałam o niej i zużyłam tylko połowę.
Niestety jest już po terminie.
Żel do higieny intymnej
Póki co używam tylko tego żelu,
ale planuję kupić ginekologiczną ziaję pod warunkiem,
że go znajdę.
Męski krem do rąk
Niestety tu Wam nic o nim nie powiem,
ale jak widać mój go cały zużył.
Peeling do stóp z miętą pieprzową
Hmmm nie wiem co o nim powiedzieć.
Ładnie pachniał. Posiadał grube drobinki pieprzu i drobne jakoby piasek.
Nie mniej jako peeling się u mnie nie sprawdził i na prawdę długo go męczyłam.
ORIFLAME
Czekoladowy żel pod prysznic
Używam go w zestawieniu z czekoladowym peelingiem z Avonu.
Super się dopełniają.
Żel dobrze się pieni i jest wydajny.
Jest to już moja druga buteleczka tego żelu.
Mydło
Mydło jak mydło :)
W opakowaniu były dwa mydełka.
Zapachem przypomina mydło bobas.
CZESKI DM
Krem przeciw rozstępom dla ciężarnych.
Super.
Ślicznie pachnie i bardzo wydajny!
Szybko się wchłaniał i zostawiał gładką i delikatną skórę.
Żałuję, że kupiłam tylko 1 tubkę.
GARNIER
Krem do rąk
Mój ulubiony. Używam go nie tylko do rąk.
Jest to w ogóle u mnie krem do zadań specjalnych i jeszcze mnie nie zawiódł.
Teraz muszę kupić nowy.
LAKIERY
Kobo i sephora
Swoje już zrobiły.
Kobo całkiem pusty,
a Sephora trochę na dnie.
Niestety za długo już schnie, więc pora się rozstać.
SAFIRA ANOVIA
Balsam do ciała
o którym mieliście okazję przeczytać już osobną notkę.
Dla przypomnienia powiem tylko, że bardzo polubiłam ten balsam.
Koloryzujący krem BB dla cery jasnej.
Krem testowała moja Siostra i oto co o nim sądzi:
Krem jest przede wszystkim za ciemny, więc bladolicym nie polecam.
Posiada bardzo dziwny zapach, nawet nie potrafię określić czy jest to przyjemny zapach czy nie,
ale po nałożeniu na twarz się ulatnia.
Nawilżenia nie zauważyłam, ale pokrywa w jakimś stopniu zaczerwienienia.
Ma wykończenie satynowe, które bardzo mi się podoba
Za możliwość przetestowania produktów dziękuję
YANKEE CANDLE
Wosk z serii "halułinowej"
Póki co tylko tyle na jego temat, a więcej w osobnej notce :)
No to w kwestii denka to już chyba wszystko.
Znacie coś, mieliście coś?
Zapraszam do moich poprzednich postów:
- 321. Trochę lata
Posta komórkowa
woski woski - bardzo je lubię, mi właśnie sie prawie skończył żel pod prysznic kakowy z TBS
OdpowiedzUsuńTak woski to fajna sprawa
UsuńNo BB fatalny niestety xD
OdpowiedzUsuńTego niestety nie wiem, ale skoro tak mówisz to pewnie tak :)
UsuńCzekoladowy żel z Oriflame chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńW zestawieniu z peelingiem z Avonu jest super. On solo też jest fajny ale zapach nie jest tak intensywny.
UsuńMam taką wodę Avonu jak Twoj balsam - zapach jest śliczny, tylko słabo wyczuwalny :(
OdpowiedzUsuńMgiełkę, nie wodę dlatego taka delikatna :) też ją mam, ale używam od czasu do czasu jako odświeżacz w pokoju, więc jeszcze troche mi zejdzie nim ją wykończę :)
UsuńCzekoladowy żel, coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą w 100% :)
UsuńAle dużo produktów! Co do małego lakieru do stempli od Bps to miałam tak samo, jest straszny tak.szybko jakby zastyga i nie da sie go niczym ruszyć.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, strasznie szybko zastyga.
UsuńSome nice stuff. I do like the Avon lotions and gels :-D
OdpowiedzUsuńI like too :)
Usuńznam tylko krem z Garniera :)
OdpowiedzUsuńFajny jest.
UsuńUwielbiam krem do rąk z Garniera :)
OdpowiedzUsuńJa też. Lepszego do rąk jeszcze nie znalazłam.
UsuńBardzo lubię ten krem do rąk z Garnier :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, jest świetny!!
Usuńjak zawsze spore denko ^^
OdpowiedzUsuńEeee raczej nie :) wzięłam się za systematyczność :)
UsuńJak zobaczyłam pikatchu to padam, tak mnie przezywa trener na siłowni :)
OdpowiedzUsuńHehe dobre. A skolei to mój ulubiony pokemon, więc hak go dorwałam to już został ze mną :)
UsuńNie miałam nic z Twojego denka.
OdpowiedzUsuńTo krem z garniera koniecznie musisz wypróbować!!
Usuńmiałam ten peeling do stóp i jak dla mnie to porażka :P
OdpowiedzUsuńNiestety zgadzam się z Tobą. Też wieki go męczyłam...
UsuńJestem ciekawa czy podobał Ci się Amber Moon, ja go nie cierpię xD, ale oczywiście co nos to inne doznania. :)
OdpowiedzUsuńŻel czekoladowy wygląda tak smacznie. :)
Cóż Amber Moon w pierwszej chwili po roztopieniu i przy pierwszej aplikacji podobał mi się. Ale później jakoś zapach zniknął, a czuć było spaleniznę :)
UsuńTe balsamy pachną faktycznie obłędnie, ale działanie marne ;D
OdpowiedzUsuńZa zimą nie przepadam, no ale odrobina śniegu na Święta byłaby mile widziana! :)
Tak balsamy pachną świetnie, ale działanie krótkotrwałe.
UsuńJa też używam tego kremu do rąk Garniera. Rzeczywiście godny polecenia.
OdpowiedzUsuńTak, szczególnie na zimę :)
Usuń