Witam Was kochani!!!
Wpadam na minute dosłownie.
Myślałam,
że po wyjściu ze szpitala wrócę do Was.
Niestety los napisał inny scenariusz...
W poniedziałek 25.01 zabrali mi z oddziału Karolka
i przewieźli do Zabrza do kliniki patologii noworodka.
Nic na to nie wskazywało, że jest chory a jest niestety bardzo chory.
Obecnie mamy zdiagnozowane wrodzone zapalenie płuc
i czekamy na kolejny wynik żeby wykluczyć lub potwierdzić koszmarną chorobę...
Jeśli to drugie potwierdzą potrzebować będziemy cudu.
Mały minimum 2 tyg spędzi w Zabrzu, więc nie wiem kiedy do Was wrócę...
Wybaczcie, siła wyższa
Jeśli chodzi o mnie jak pewnie wiecie jestem totalnie rozbita...
Życzę Wam wszystkiego dobrego...