A wraz z nim wszystkie zdjęcia...
Niestety parę dni temu przygotowując posta, wszystkie zdjęcia zgrałam na laptopa celem ich przejrzenia.
Teraz chciałam usiąść spokojnie i coś zrobić, a laptop ani dycha ani dwie dychy
Muszę przygotować coś na zastępstwo...
A żeby tak pusto nie było, pokażę Wam parę dzisiejszych zakupów.
Czekoladki Karmello.
Zawsze do nich wzdycham widząc je na innych blogach. Teraz mam i ja 😊
Deser kawowy, jeszcze nierozdziewiczony.
Dane z dysku chyba można odzyskać, musiałabyś zapytać jakiegoś specjalisty :)
OdpowiedzUsuńEj wez nie kuś tymi słodkościami!
Ty częściej kusisz tyle, że na insta.
UsuńA co do lapka to mam nadzieje, że to tylko bateria bo idzie na nią prąd, ale lapek już go nie dostaje, a bateria od nowości nie wymieniana...
No i jeszcze na pewno zasilacz też muszę kupić. Co gorsza nigdzie nie ma ich stacjonarnie :(
współczuję......
OdpowiedzUsuńNo ja też sobir współczuję ;(
Usuńchlip chlip znam ten ból jak dysk pada a wraz z nim zdjęcia
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to bateria i zasilacz a nie dysk...
UsuńOj ile razy mi padł lapek ze zdjęciami kiedyś... Nic miłego. Czekoladki Karmello są pięknei przepyszne :)
OdpowiedzUsuńTak, czekoladki piękne i pyszne :)
UsuńA lapek już dawno prosił się o zmiany :(
Szkoda laptopa ;-(
OdpowiedzUsuńTen deser wygląda jak świeczka zapachowa w tym szkle ;-D
Lapek wróci tylko kwestia kiedy ;)
UsuńA deser i w wyglądzie i w smaku super ;)