449. Denko listopad

Witam Was!!!

Ależ mi się ciężko pozbierać do napisania czegoś  ;(

W zeszłym miesiącu dałam popis, bo napisałam aż 1 post...

No cóż? Tak jak pisałam wcześniej wypalam się,

a brak zainteresowania blogiem nie pomaga...

chyba do szóstych urodzin bloga nie dotrzymam...

OK tyle zali, więc do konkretów.

Dziś przedostatni post comiesięcznego denka.

Jak już wcześniej wspomniałam kończymy z tym projektem.

Zapraszam!!

W tym miesiącu nie wiem jak to się stało jest dosłownie parę rzeczy do pokazania.

W listopadzie nie zbierałam już opakowań po chusteczkach nawilżanych,

żadnych nowych chusteczek nie miałam, więc wywalałam na bieżąco.

AVON

Scrub do ciała

Cudowny, wręcz obłędny zapach 

przypominający zapachem granko truskawkowe.

Niestety scrub się nie pieni i jest mało wydajny. 

Łączyłam go zazwyczaj z jakimś żelem. 

Mimo iż łączyłam go z innym żelem zawsze jego zapach przodował, 

"zabijając" zapach drugiego żelu. 

Na ciele zostawiał na jakiś czas cudny zapach.

Nie podrażnia, nie uczula i nie zauważyłam również wysuszania skóry.

LE PETI MARSEILLAIS

Kremowy żel pod prysznic

Bardzo delikatny zapach. 

Kremowa konsystencja. 

Świetnie się pienił i jak na kremową konsystencję bardzo wydajny. 

Nie zostawiał zapachu na skórze, nie podrażniał, nie uczulał 

i nie wysuszał skóry.

BARWA

Krem do rąk

Mój pierwszy krem do rąk tej firmy. 

Co do kosmetyków też nie kojarzę czy miałam coś poza szamponem ryżowym. 

Ładnie pachniał. 

Fajnie nawilżał i poprawiał kondycję dłoni. 

Ogólnie bardzo go polubiłam.

LENOR

Płyn zmiękczający do prania

Chciałam Wam pokazać czego używam do płukania prania 

i zapytać czego Wy używacie?

LINOMAG

Puder

Przerzuciliśmy się w lecie z kremu na puder. 

Obecnie nadal używamy pudru i dobrze się sprawdza. 

FROSCH BABY

Płyn do mycia akcesoriów dziecięcych

Ostatnia butelka do mycia garnków dla Młodego. 

Na chwile obecną myję już jego naczynia i rzeczy w Fairy.

SPRITE

Napój gazowany o smaku ogórka

Wszystko fajnie ładnie tylko czemu te wszystkie napoje bez dodatku cukru 

zostawiają po sobie taki dziki posmak??? 

Sama woda w smaku super, 

ale ten posmak ją eliminuje z kolejnych zakupów...

BELIN

Herbata owocowa

Bardzo fajna herbatka owocowa o jeszcze cudniejszym zapachu. 

Polecam miłośnikom herbat owocowych

MAGNETIC

Czekolada marcepanowa

No cóż Wam powiedzieć??

PYCHOTKA!!!

MAOAM

Gumy rozpuszczalne

Mikołaj przyniósł, miesiące się mu pomyliły ;)

Bardzo fajny zestaw gum mamba w różnych smakach i kształtach.

LINDT

Gorzka czekolada z pomarańczą

Kolejne słodkości od Mikołaja

Muszę przyznać, że bardzo fajna czekoladka

Czekoladowe kuleczki z nadzieniem

Jadłam je już któryś raz 

ale nadal nie umiem się do nich ustosunkować.

Nie powiem, że pralinki są złe bo nie, 

ale smak mają jakiś do końca nie taki jak lubię. 

Gdybym ich nie dostała to sama bym ich nie kupiła...

RITTER SPORT

Czekolada orzechowa

Ooo i tu mogłabym się rozpłynąć dokładnie jak ta czekolada w ustach

PYCHOTKA

Nożyczki rekinki

Nie mam pojęcia jak to się stało, że pękła sprężynka.

Nożyczki są dostępne w sieci sklepów Home and You

Niestety do żadnego mi nie po drodze i jestem załamana, 

bo Karolek chodzi i szuka rekinka  ;( 

Ma ktoś z Was w bezpośredniej bliskości powyższy sklep 

i podjął by się zakupu ich dla nas? 

Ja kupiłam je w biedronce jakiś czas temu i obecnie ich już nie ma  :(

Znacie i używacie coś z tego?

Ogólnie chciałam Wam powiedzieć, że trochę się u mnie pozmieniało. 

Z jednej strony na lepsze a z drugiej na gorsze. 

Zobaczymy jednak jak to wyjdzie w ostatecznym rozrachunku. 

Zmieniłam pracę i nie muszę dojeżdżać 

i wiem, że co miesiąc mam stała liczbę godzin i taką samą wypłatę. 

Nie muszę robić samych nocek (w ogóle ich nie robię) 

i zasuwać po 12h w każdy weekend.

Z tych gorszych rzeczy to Karolek nie chodzi ani do żłobka ani do przedszkola. 

W żłobku był parę razy i dosłownie okazało się, że ma alergię na żłobek... 

to był koszmar, 

ale miną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki 

zaraz jak tylko zrezygnowaliśmy ze żłobka. 

Teraz czekają nas testy u alergologa...

W piątek mamy wizytę.

Ze spraw blogowych staram się porobić zdjęcia nowości. 

Niestety trochę tego jest i podzielę post na 2 lub 3 części. 

Niestety kiepski aparat w telefonie i kiepskie oświetlenie nie idą w parze 

i wszystko przeciąga się w czasie ;(

Zapraszam do poprzednich postów:

448. Denko wrzesień i październik

447. Pyłkowe stempelki