Witam Wszystkich!!!
Dziś ostatni post poświęcony "chwaleniu się",
a od jutra zaczynamy recenzję konkretnych lakierów.
Postaram się też powrzucać na początek jakieś moje stare zdobienia
jak tylko znajdę fotki
no i będę się teraz starała o nowe zdobienia na swoich pazurkach
mimo iż z czasem krucho u mnie ostatnio :(
Dziś chciałam Wam przedstawić mój ulubiony lakier.
Jest to Sally Hansen seria NAIL PRISMS czyli jednym słowem hologramik.
Posiadany przezemnie kolor to nr 9 Blush Diamond.
Na paznokciach daje kolor coś koło wrzosu i mieni się całą tęczą kolorów. Jedna warstwa zapewnia już krycie oraz super efekt. Po nałożeniu jednej warstwy nie trzeba długo czekać na wyschnięcie. Ja nakładam zawsze każdego lakieru dwie warstwy dlatego tu też tak robię i wtedy schnięcie nie jest już takie błyskawiczne ale za to efekt jest powalający, więc warto dłużej poczekać do pełnego wyschnięcia lakieru. Dla wzmocnienia efektu i utrwalenia nakładam nabłyszczacz aczkolwiek nie zawsze.
Zakochałam się w tym lakierze jak tylko pierwszy raz go użyłam. Jest to już moja trzecia buteleczka tego lakieru (koloru także). Posiadam też inne kolory z tej serii ale nie wiem dlaczego nie mają nawet w połowie takiego efektu jak ten kolor. Pozostałe które posiadam są poprostu opalizujące, a ten jest 100% hologramem.
Jak może czytałyście pare postów wcześniej kupiłam holo z firmy Eveline. Nie miałam jeszcze okazji go wypróbować nie mniej już w samej buteleczce nie daje takiego efektu jak SH no ale wszystko się okaże jak lakier wyląduje na pazurkach :D
No to do jutra.
Pozdrawiam gorąco :)
wylącz moderację komentarzy xD i dodaj mozliwosc obserwowania:D
OdpowiedzUsuńhehe no nie wiem jeszcze jak to zrobić więc proszę o podpowiedź!!
UsuńO kurczę, nie widziałam jeszcze Sally Hansen holografika :) Chętnie takiego bym przygarnęła <3
OdpowiedzUsuńnowiuteńka buteleczka na sprzedaż ;)
Usuń