Hej Dziewczyny!!!
Dziś post na szybko, bo i nie mam o czym pisać :(
Moje paznokcie są tak słabe jak ja albo i bardziej.
Są tak miękkie, że nawet nie jestem ich w stanie porządnie i równo wypiłować.
Na szczęście lecą do mnie china glaze i odżywka z chinki,
więc mam nadzieję, że wzmocni ona trochę moje paznokcie.
Mnie wzmocni brak pracy po 16h, koniec skończyłam z tym.
W poniedziałek ostatnia 16-ka i na więcej nie mam ochoty.
Kręgosłup i ogólnie zdrówko daje mi popalić,
więc trzeba się w końcu oszczędzać!!!
OK ale koniec marudzenia.
Przejdźmy do rzeczy.
Takie stworzenie ostatnio atakuje mnie w pracy i na hałdach.
Powiem Wam, że jak koniki polne mi się podobają,
tak pasikoniki jakoś wzbudzają we mnie strach, że tak powiem.
Przypominają mi szarańczę i są za duże.
Jak mam go w pracy w pomieszczeniu to z trzęsącymi rękami
wkładam je do słoja i wywalam. wrrr to nie dla mnie :(
Zdjęć swoich nie mam te są od wujka google
A żeby nie było bezpaznokciowo,
to tak obecnie wyglądają moje szpony.
Jak same widzicie pazurki są krzywe i nierówno wypiłowane,
są za miękkie i nie da rady niczym :(
Nawet chinki nie chcą na nich trzymać się 24h,
tylko przed upływem tego czasu robią się odpryski :(
Niestety z powodu braku czasu i beznadziejnej kondycji paznokci w tym tygodniu wypadam z Klubu Paznokciowego i kwiatów u Red Rogue :(
Wrócę ze zdobieniami, jak i moje paznokcie wrócą :(
Miłego weekendu!!!
Nie wiem czy mam gratulować ostatniej szesnastki :p ale nareszcie odpoczniesz ;) Więc 3mam kciuki ;) A pazurki nie wyglądają na takie słabe. Jeśli moge polecić to z pewnosćią odżywka eveline. Dla mnie jest zaj... ;)
OdpowiedzUsuńMoże nie wyglądają ale są miękkie jak papier. Eveline się skończyła i przez długi czas po zaprzestaniu stosowania było dobrze, ale teraz niestety jak sie dowiedziałam nie mam w sobie żadnych witamin, a do tego złapała mnie anemia i w ogóle, a to się bardzo odbija na pazurkach. Nawet nie wiedziałam, że anemia ma taki wpływ na paznokcie...
UsuńTo nie dobrze :( Ale mimo wszystko trzymam kciuki za Ciebie i za twoje pazurki ;)
UsuńOjej, biedna :( nie ma się co męczyć, szkoda zdrowia! Widzę, jak mój chłopak robi po 24h... Płakać mi się czasem chce, ale nie ma innej pracy, nic się nie poradzi :(
OdpowiedzUsuńPolecę olejowanie paznokci, albo suplementację np calcium panthotenicum ;)
16h w pracy? Ja po 12 nie wiem ja się nazywam...
OdpowiedzUsuńDodałam komentarz i się nie dodał :|
OdpowiedzUsuńKoniecznie wylecz anemię, nie przemęczaj się, korzystaj z dobrodziejstw warzyw sezonowych i pobierz calcium panthotenicum!
O matko, jaki wielgachny ten potwór, ja bym się bała, nie znoszę owadów, szczególnie tych skocznych i latających :)
OdpowiedzUsuńp.s.
kochana obszukałam za tą odżywką i jedyne co było to to co Ci wysłałam wtedy w linku :*
WSPÓŁCZUJĘ KRÓTKICH PAZNOKCI. NA SZCZĘŚCIE NIE DŁUGO ODROSNĄ.
OdpowiedzUsuńPraca po 16 godzin to zbyt ciężko...musisz troszkę odpocząć tym bardziej że atakują Ciebie takie zielone "potwory"...a paznokcie już tak mają,że potrzebują wzmocnienia, dobra odżywka przywróci je do pełnego blasku:)
OdpowiedzUsuńWspółczuję tych 16. Powodzenia w kuracji paznokci
OdpowiedzUsuńOj kochana pazurki nie są aż takie złe, ale te godziny pracy to przesada! ;/
OdpowiedzUsuńjej nie wytrzymałabym tyle w pracy
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nigdy nie miałam większego problemu z pazurkami... może dla tego że rzadko maluję... choć ostatnio ciągle jakiś kolorek gości na nich:)
OdpowiedzUsuńKochana a jak malujesz paznokcie to stosujesz jakieś bazy pod lakiery?
OdpowiedzUsuńEwentualnie spróbuj może sobie kupić jakiś suplement diety na paznokcie, nie zawsze pomagają, ale może warto raz spróbować. Powiem Ci że ja akurat z paznokciami nie ma problemów, ale kupiłam sobie z miesiąc temu suplement na wypadanie włosów i wzmocnienie paznokci SILICA, włosy wypadają jak wypadały więc tu się nie sprawdził, ale za to wydaje mi się, że teraz paznokcie są jeszcze mocniejsze i rosną mi jak szalone. Także może to? Z tym, że a mówię, ja tak czy inaczej mam predyspozycje paznokciowe.
:)
W końcu udało mi się do Ciebie zaglądnąć :)
OdpowiedzUsuńPaznokietki ewidentnie potrzebują odpoczynki i jakiejś pomocy, moja siostra używa jakiejś odżywki z rossmanna 8w1 za ok. 12zł i ponoć jest dla niej świetna, ja na razie nie próbowałam, bo teraz się moje trzymają. Wcześniej było kiepsko, ale po latach (dosłownie) walki w końcu są długie i mocne, a to za sprawą po prostu nabiału - dużej ilości serów białych, żółtych i pleśniowych :)
Będzie dobrze :)
Ja na szczęście mam mocne paznokcie, ale za to słabe włosy :(
OdpowiedzUsuń