Witam Was gorąco,
w ten gorący i upalny dzionek!!!
Ja i piesa się rozpływamy...
Oj oj nie wyobrażam sobie co będzie w lipcu i sierpniu.
Chyba ducha wyzionę...
Najgorsze w tym są te wielkie skoki temperatury ;/
Dzisiejszy post jest po to, żebyście o mnie nie zapomnieli :)
Miał być post z recenzją żeli i biżu z Born Pretty Store.
Niestety we wtorek idę do alergolog,
a ona zabroniła mi malowania paznokci,
bo podejrzewa że alergie mam na lakier
(niestety lekarz wie lepiej po czym ja dostaję wysypki niż ja, no ale...)
tak, więc to zdobienie musi jeszcze poczekać.
Niestety na kolejce są jeszcze 3 posty,
ale problem polega na tym,
że od paru tygodni nie mam na prawdę na nic czasu,
a moją głowę zaprząta zupełnie co innego.
Najgorsze, że w tym miesiącu kończy mi się umowa...
27 maja napisałam prośbę o przedłużenie umowy
i dałam szefowi do zaopiniowania.
Mój szef miał 2tygodnie na przekazanie firmie moich dokumentów,
a on zrobił to dopiero wczoraj...
OK to tyle na ten temat, bo w***am się niesamowicie...
Za parę dni zbliża się też 2 rocznica mojego bloga
i muszę pomyśleć nad czymś dla Was :)
No ok, dość przynudzania.
Od paru dni na moich pazurkach gości
pieprz z lovely i dermacolu :)
Nie wiem, czy spodoba się Wam to połączenie,
ale mnie bardzo się podoba.
Na pazurkach po jednej warstwie lakierów.
I co o tym połączeniu myślicie? Jak Wam się podoba?
Życzę Wam miłego weekendu!!!
Ja od dziś znowu zaczynam nocki :)
ja lubie upały:) a pazurki są świetne! po prostu jetsem w nich zakoachana:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam upały :)
UsuńJa lubie upały, ale jak w danym momencie mogę być nad wodą... w innym wypadku ich nie lubię :(
Usuńupały to zło xd a pazurki ekstra!
OdpowiedzUsuńJak można popływać to jest super, ale jak trzeba siedzieć w domu albo w pracy to już nie...
UsuńRóżowy lakier jest świetny :) Mój kot też ma lekki problem z przeżyciem upałów :)
OdpowiedzUsuńTak róż jest piekny i jego maleńka buteleczka też mi się podoba :)
Usuń2 lata to sporo czasu! Jestem ciekawa jak będziesz świętować :)
OdpowiedzUsuńHehehe sama chciałabym wiedzieć jak :)
UsuńGrrr, nienawidzę upałów! :/ Mam nadzieję, że z tym szefem i pracą wszystko się dobrze rozwiąże... ;* A te lakiery wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuńSzefa to bym odstrzeliła i nawet miałabym czym... wrrrr
UsuńA upały męczące. W nocy 15*C, a w dzień 40*C te skoki są niemożliwe...
A co do lakierów dziękuję :)
co do lekarzy to przypomniało mi się jak to Pani doktor w liceum mojej koleżance z klasy powiedziała że jest w ciąży. Ciąża zaiste paprykowa bo papryka była powodem gastrycznych dolegliwości Magdy, ale jest co wspominać "paprykową ciążę"
OdpowiedzUsuńHehe fajna lekarka :)
UsuńFajowe kolorki!!!! ja jestem chora jak zawsze w upały :(*
OdpowiedzUsuńNo to choroby nie zazdroszczę :/
Usuńnajgorsze co może być przy tej pogodzie to dodatkowo męczyć się z chorobą...
upały jak upały ale siedząc 8 godzin w pracy gdzie jest klimatyzacja to jest masakra - po prostu nie znoszę jej i boli mnie od niej głowa..
OdpowiedzUsuńZdobienie i lakierki są śliczne ;)
Tak na temat klimy też coś wiem. Na szczęście mam możliwość ją wyłączyć...
UsuńNo i dziękuję :)
Nigdy nie miałam takiego lakieru, muszę koniecznie choć jeden zakupić
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię tego typu lakiery, ale niestety dostępu nie mam do innych niż rosmanowskie
UsuńPasują do siebie te lakiery ;-) Ciekawa jestem jakby wyglądał gradient w ich wykonaniu ;-)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować to się dowiemy :)
UsuńGorgeous polishes. I like these dot effects :-D
OdpowiedzUsuńThank you Ananka!!! :)
UsuńJa uwielbiam upały wręcz je kocham i wiem że żyję :)
OdpowiedzUsuńLakier świetny, zakochałam się.
Grze kupiłas te lakiery ? Są BOSKIE!!!
Lovely tradycyjnie w rosmanie, a dermacol w Czechach w DM.
UsuńKurczaki, te ostatnie dwa lakiery są genialne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRóż dostałam od siostry :)