Strony

niedziela, 9 lipca 2017

401. Co u Was? Trochę prywaty.

Witam Was!!

Co u Was?

U nas kiepsko.

Przeprowadzka w zasadzie stoi, 
bo brak chętnego do transportu mebli  :( 
więc pomieszkujemy nadal u rodziców, a do mieszkanka dochodzimy na sprzątanie.
Nie mniej jutro albo we wtorek pojadę swoim autkiem 
i przywiozę co się da z najpotrzebniejszych rzeczy.
widok z dużego pokoju


Ogólnie zwariowany czas jest u mnie.
Musiałam na szybko szukać pracy w Cieszynie, 
bo mój obecny pracodawca odmówił mi zatrudnienia na umowę zlecenie 
w czasie trwania urlopu wychowawczego. 
Co lepsze wpierw otrzymałam na to zgodę, a jak zaniosłam godziny do pracy jak chcę pracować 
to zaraz na drugi dzień do mnie dzwonili, że nie mam zgody na pracę, bo się pozmieniało...
Na szczęście udało mi się zajść prace na weekendy. 
Niestety zarobię połowę mniej niż u siebie... 
Trza się z MOPSem przeprosić i prosić o wsparcie.
Z tego wszystkiego nie wiedziałam co z mieszkaniem zrobić, ale koniec końców zdecydowałam się. 
W najgorszym wypadku będę musiała wrócić do Piekar do mojego lubego 
(ale mam nadzieję, że nie...)
No cóż, będę zarabiała tylko na rachunki...

Jedno co mnie bardzo cieszy i spełni się jedno z głupich marzeń, 
moje lakiery będą miały własny pokój  :D
pokój lakierów
W nowym mieszkaniu będzie królował minimalizm, 
ale tylko ze względu na to że nie wiem jak długo tam zostanę, choć chciałabym jak najdłużej...

Do tego coś ze zdrówkiem u nas kiepsko. 
Chyba jakiś wirus się przyplątał, bo koleżanka mnie oświeciła że takie coś krąży. 
W piątek cały dzień haftowałam jak kot i jeszcze do tego bieguna. 
W sobotę w pracy ledwo dałam rady. 
Na szczęście dziś zakład stał, bo wczoraj zalało magazyn. 
Taka nawałnica przeszła i to pewnie jest powód postoju. 
Miałam nadzieję, że dziś będzie lepiej ale nie, dalej męczy bieguna. Dobrze, że wymioty minęły.
Na domiar złego Młody w nocy też zaczął haftować. Masakra. 
Zasnął koło 1 w nocy ze mną w łóżku. Przez niego krzywo spałam i dziś mnie kręgosłup ćwiczy. 
Na szczęście Młodemu przeszło i dzień minął u Niego bez niespodzianek. Oby noc była przespana...

Proszę, a tu parę zdjęć nowego mieszkanka.
widok z boku 
widok z przodu
widok z małego pokoju
plac zabaw, parę metrów dalej
mały pokoik
szafa w pokoiku

Kuchnia z aneksem kuchennym
Wcześniej były to dwa odrębne pomieszczenia, ale ktoś je połączył w jedno.



Łazienka
Dzidzia oczywiście musiała pomagać
Dobrze, że rodzice blisko mieszkają bo będziemy raz w tygodniu do nich wpadać 
i zażywać kąpieli w wannie  :D

Szafka, na której będą mieszkać lakiery.




Zapraszam do poprzednich postów:
- 399. Denko maj


18 komentarzy:

  1. Całkiem ładnie wygląda to mieszkanie w środku, widzę, że młodemu też się podoba i pomaga w sprzątaniu ;-) Zazdroszczę pokoju na lakiery - strasznie chciałabym mieć znów taki kącik u siebie tylko dla nich (poprzedni pokój w którym w zasadzie było wszystko i cała piękna szafka na lakiery stał się teraz pokojem dziecka).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Młodemu baaardzo się podoba nowe mieszkanie ;)

      Usuń
  2. Myślę że to chyba nie zgodne z prawem pracować na urlopie. Swoją drogą chory to kraj gdzie nei można żyć i dziecka wychowywać. Co do MOPSu to zdanie mam na ich temat jak naj gorsze, uważaj żeby Ci dziecka nie zabrały taka ich pomoc ot co....
    Moje zdanie na temat tej instytucji jest jak najgorsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będąc na urlopie wychowawczym właśnie prawo gwarantuje matkom możliwość pracy w wzmniejszonym wymiarze, ale moja firma tego nie uznaje.
      A za co mięli by mi dziecko idebrac?! ;) Do tego trza poważnych zaniedbań ;)

      Usuń
    2. a to mnie zaskoczyłaś... bo urlop to czas gdzie powinnaś wypocząć być z dzieckiem. A co do odebrania to jest to uważam chory kraj a wizyta kobiet z MOPSu to koszmar... chamstwo brak kultury... chore to to

      Usuń
    3. Niestety urlop wychowawczy jest bezpłatny stąd możliwość dorobienia sobie w czasie jego trwania.

      Usuń
  3. Mały jaki już duży :) Powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, rośnie jak na drożdżach.
      Już jest lepiej ;)

      Usuń
  4. Zawsze przeprowadzkami tak jest:)A synek to chyba najlepszy pomocnik:) u mnie tez miał panować minimalizm,ale tak jakoś ciągle się coś gromadzi i gromadzi a wyrzucić szkoda:)Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj też jestem chomik, ale tu z musu będzie minimalizm. :(

      Usuń
  5. Pewnie to była grypa żołądkowa...
    U mnie miany..
    Ależ on rośnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pewnie grypsko...
      A Młody za szybko rośnie ;)

      Usuń
  6. Współczuję sytuacji z pracą. Oby nowa przyniosła satysfakcję.
    Mieszkanie ładnie się prezentuje! Niech Wam się dobrze w nim mieszka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zobaczymy, póki co praca fajnie się zapowiada ale słaba płaca bo mało godzin ;(

      Usuń
  7. Ładnie wygląda mieszkanie w środku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkiem przyjemnie to mieszkanko wygląda :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są dla mnie bardzo ważne, dlatego dziękuję za każdy mobilizujący komentarz :)

NA PYTANIA ZADANE W KOMENTARZACH, odpowiadam pod pytaniem.

Komentarze oderwane od "rzeczywistości" oraz z reklamą innych blogów, insta itp nie będą publikowane!!!

Jeśli skomentowałaś na pewno do Ciebie zajrzę, a jak mi się spodoba Twój blog to go zaobserwuję!!
NIE UZNAJĘ OBSERWACJA ZA OBSERWACJĘ!!!

Dziękuję