Siemciaki ♥
Rozumiem, że nikt za mną nie tęsknił, ale trudno się mówi ;) Dzisiaj przygotowałam dla Was tutorial na smoky eyes/makijaż wieczorowy - coś w tym rodzaju. Szczerze mówiąc makijaż nadaje się na każdą okazję, czasami go nawet używam jako dzienny :P
TWARZ:
♥ Baza pod makijaż Wibo
♥ Podkład Oriflame Very me - kolor Porcelain
♥ Puder transparentny NYC
♥ Korektory W7 (pod oczy)
♥ Puder do konturowania JOKO - nr 125
OCZY:
♥ Baza pod cienie AVON - kolor Light beige
♥ Paletka Essence - Night Club
♥ Tusz Essence - Get big lashes!
USTA:
♥ Szminka Miss Sporty - kolor Strip-tease nr 020
♥ 'Błyszczyk' Essence Stay Matt - kolor Smooth Berry nr 02
Oke, tym razem zaczynamy od oczu, ponieważ makijaż będzie dość ciemny i osypujący się cień może zepsuć całą twarz xD
Najpierw nakładamy bazę na całą powiekę aż pod brew. Potem w załamaniu powieki nałożyłam ciemny fioletowy cień (w paletce obok tego jasnego fioletu). Oszczędnie z tym, lepiej dać za mało i dołożyć niż za dużo i potem mieć z tym mały problem, tym bardziej, że na bazie dużo gorzej się rozciera. Po wewnętrznej części oka dajemy najjaśniejszy srebrny cień do ok. 1/3 długości. Nie rozcierać tego na razie, zrobić tylko plamę koloru.
Na sam środek powieki dać ciemniejszy srebrny, też go nie rozcierać. Do takiego nakładania cieni byle jakiego polecam palce ;) Potem się to załatwi jednym pędzelkiem na końcu. W zewnętrznym kąciku nałożyłam kolor, który wygląda jak czarny, ale świeci się na fioletowo, ale nie widać tego tak. Znaczy widać, no ale nieważne xD Teraz jak wszystkie 4 cienie są nałożone możecie razem rozetrzeć, ale tak żeby było widać ten 'gradient'.
Na koniec w tej najbardziej wewnętrznej części oka dać beżowy cień (lub biały jak wolicie) i jakimś neutralnym cieniem zmatowić łuk brwiowy. Na dolną powiekę dałam ten sam cień co w zewnętrznym kąciku. Rzęsy wytuszować i jak potrzebujecie to zróbcie sobie brwi, ja nie potrzebuję, więc je tylko pociągłam tuszem do rzęs i jest git.
Malowanie mojej facjaty raczej się nie zmienia ew. używam innych marek podkładów, ale póki co ten Very Me najbardziej mi odpowiada (zaraz po Matt Control z Oriflame, ale szkoda mi 30zł na podkład xD)
Najpierw całą morde potraktowałam bazą silikonową z Wibo, która mnie bardzo zaskoczyła. Pięknie pachnie, ale co najważniejsze makijaż faktycznie trzyma się na niej świetnie. Po 6h na twarzy (razem z dotykaniem) makijaż pozostał praktycznie nienaruszony. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie nałożyć bazy za dużo. Taka większa kropelka wystarcza spokojnie na całą twarz. Po bazie podkład i utrwaliłam go pudrem. Lekko wykonturowałam policzki i nos.
Zrobiłam dwie wersje szminek. Osobiście mi bardziej się podoba ta nudowa wersja, ale jak ktoś lubi podkreślać i to i to, to spoko xD
Na dzisiaj to tyle. Bye ♥
$andra
Świetna ta moja była paletka ;p
OdpowiedzUsuńMakijaż super!!!
Co do szminki dałabym coś pomiędzy jedną, a drugą szminką :-)
Obydwie wersje bardzo mi się podobają :). Makijaż świetny.
OdpowiedzUsuńŚwietnie pasują Ci obie wersje :)
OdpowiedzUsuńSuper ;) obie wersje sa extra ;)
OdpowiedzUsuńJestem zdecydowanie za mocniejszymi ustami:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny makijaż, pasuje do Ciebie, mi się chyba bardziej podoba z ustami w wersji nude, choć sama nie wiem, i tak i tak ładnie :)
OdpowiedzUsuń