Witam najwytrwalsze!!!
Wczoraj i dziś pogoda kapitalna, gdyby nie ten wiatr...
Parę dni temu zakwitł mi ... no właśnie, co?
Fiołek alpejski?
Wykorzystałam też słoneczko
i zrobiłam wczoraj parę fotek moim bohomazom,
z którymi niestety dziś musiałam się rozstać...
No i w końcu coś tu widać ;)
A to skończyło się w październiku:
Nie używam kosmetyków jednej firmy, bo lubię różnorodność.
Peeling Lirene kupiony w Biedronce. Jest świetny i na pewno wrócę do niego!
Kremowy żel (?) do mycia twarzy z Avonu używałam profilaktycznie,
gdyż ogólnie nie mam problemów z cerą, ale czasem się coś zdarzy
Żel pod prysznic z Yves Rocher. Też do niego wrócę na pewno.
Tonik do twarzy z Avonu z białą herbatą.
Ma delikatny zapach, świetnie odświeża cerę i usuwa makijaż i niestety tu wygrywa Ziaja,
bo nie podrażnia oczu, a z tym niestety trzeba uważać przy demakijażu oczu,
bo zbyt duża ilość powoduje chwilowe szczypanie oczu...
No i w końcu coś co przed chwilą powstało na pazurkach
- brak weny i humoru :(
Użyłam:
- Hean baza diamentowa
- nails inc nr D61 lub 061 (żle wybite)
- brokaty holo
- china glaze nawierzchniowy
Lewa
Prawa
Niestety kolory, które są na prawej ręce kończą się,
więc ciężko było je nałożyć...
Śliczny ten fiołek, w ogóle ja bardzo lubię fiolki ^^ Nic nie mam z tego denko :c
OdpowiedzUsuńpalyna-paulina.blogspot.be
najbardziej mi się podobają ostatnie pazurki :)
OdpowiedzUsuńStrasznie ładny lakier bazowy w tym ostatnim zdobieniu ;)
OdpowiedzUsuńz denka nie mam nic :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor bazowy przy nowym zdobieniu!
fajne denko i całkiem udane water marble:)
OdpowiedzUsuń