Witam moje drogie Panie!!!
Trochę się nad tym nagłowiłam ale udało się :D
Teraz już wiem że winne były lakiery,
jednak AVON-ki są do tego niezastapione
W końcu też mogę uzupełnić tą notatkę.
Do wodnego zdobienia miałam w ostatnim czasie dużo podejść ale niestety
bez powodzenia.
Nie mniej stwierdziłam, że nie mogę się poddać i szukałam powodu. Dotychczas wodne zdobienie wykonywałam tylko i wyłącznie lakierami z AVONu. Tym razem było inaczej. Zakupiłam dużo lakierów i chciałam za ich pomocą stworzyć coś ciekawego. Niestety podejmowane próby kończyły się zawsze fiaskiem. Dałam za wygraną ale nie dawało mi to spokoju, bo wodne zdobienia zawsze ładnie mi wychodziły. Postanowiłam wrócić do tego raz jeszcze ale tym razem wróciłam do lakierów z AVONu. Zrobiłam to na odczep się tylko celem sprawdzenia czy mogły być winne lakiery. No i efekt widzicie - wyszło super :)
super:) ja już odpuściłam tę metodę, bo psychicznie mnie wykańcza, a i tak nic nie wychodzi:)
OdpowiedzUsuńnie mogę edytować posta żeby dokładnie napisać co i jak. Jakiś tydzień temu przez 3 dni z rzędu próbowałam coś spłodzić ale używałam do tego nowych lakierów które kupiłam w ostatnim czasie ale do AVONek nie sięgnełam nie wiem czemu. Kiedyś robiłam tylko AVONkami i wychodziło mi super no i wczoraj z głupoty i żeby sprawdzić co jest grane wziełam się za to ale tym razem od razu sięgnełam po AVONki i wyszło :D a że to tylko na próbę więc się nie przykładałam ale się pochwaliłam :D
Usuńbardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńsuper, water marble to ciężki kawałek chleba
OdpowiedzUsuńKojarzą mi się z cukierkami.
OdpowiedzUsuńLubie tą technikę. Mi jak na razie nie wychodzi tak jak bym chciała, ale będę jeszcze próbować.