299. Nowości sierpień - JOY BOX

Witam Was!!!

Ale się u mnie fajnie zrobiło :)

Przeszła burza (tylko burza, ani kropli deszczu i grama wyładowań elekt...) 

i słoneczko się schowało i w końcu mam czym oddychać!!! 

Przesyłam tym co chcą odrobinę tej pogody :)

No ale do rzeczy.

W końcu pokażę Wam moją zawartość JoyBoxa

Zapraszam

No to zaczynamy.

Tyle mieliście okazje zobaczyć.

A teraz zbliżenie :)

Wpierw moje gratisy za złe przygody 

i to w dodatku przy debiutanckim pudełku :)

Myjka GLOW

Czarodziejska mini myjka do zmywania makijażu.

Widziałam ją u Kaczki z piekła rodem 

i byłam w szoku widząc co to cudo potrafi.

Teraz sama mogę się o tym przekonać :)

Olejek migdałowy do kąpieli

W piątek wybieram się do domu, 

więc już czekam na kąpiel w olejku :)

A tu już właściwa zawartość pudełka

Mydło naturalne malina z cytryną

I tu jest problem, bo mam dziwną manię. 

Kupuję ciekawe mydełka albo świeczki zapachowe, 

a później żal mi tego używać...

No ale kiedyś będzie trzeba spróbować :)

W tej kategorii były jeszcze do wyboru świeczki YC, 

ale mydełko wygrało :)

Tusz IsaDora

Ma cudowną szczoteczkę silikonową 

i chyba szybko pójdzie do testowania :)

Lakier Mistero Milano

To mój pierwszy lakier z tej firmy.

Kolor jest cudowny!!!

Mnie kolor udało się uchwycić TYLKO na tym rozmytym zdjęciu. 

Pozostałe przekłamane.

Jestem bardzo ciekawa tego lakieru.

Podkład AA i Mus koloryzujący

Nie znam ani ani. Jedno jest pewne.

Podkład jest stanowczo za ciemny 

i ani ja i ani moja Siostra go nie wykorzystamy  :(

Za to ten mus trafi do mojej Siostry, 

bo ja takich cudów nie używam.

Szampon i odżywka

Pachną obłędnie!!!

Ciekawa jestem jak się sprawdzą.

Maszynka do golenia Venus

Tą maszynkę na pewno wykorzystam, 

bo jestem staromodna i tylko maszynki do golenia 

lub wosku na ciepło używam :)

Bardzo się z niej cieszę.

Sama maszynka jest w cenie za którą kupiłam boxa :)

Realash

Prawdziwy hit pudełka.

Jak tylko nauczę się focić oczy to zaczną się testy :)

Olej arganowy Mokosh

Czytałam wiele dobrego na jego temat 

i bardzo się na niego napaliłam.

To on był pierwszą przyczyną opóźnienia wysyłki.

Ale już go mam i nie oddam nikomu :)

No i parę próbek i zniżki na zakupy

Próbki lecą do Siostry.

No i wybrałam się też na zakupy do rosmana.

Żebym to ja wcześniej wiedziała, 

że sudocrem kupię w rosmanie to dawno bym go miała.

Pogoda zrobiła swoje. 

Nabawiłam się pierwszy raz odparzeń... 

Sudocrem i babydream super mi pomogły!

No i kulka antyperspirant na wypróbowanie.

Naklejki piekielnie mi się spodobały, więc też wzięłam :)

Kolejny anty.

Pięknie pachnie i jak za 3 zł sprawdza się super!!!

Jego problem to to, 

że zbyt intensywnie pachnie i ciężko go stosować z perfumami.

No i małe gratisy Nivea i ściereczki.

No i to by było na tyle :)

Najśmieszniejsze jest tylko to, 

że pudełko kupiłam w czerwcu, 

ale dopiero w sierpniu ono do mnie dotarło :)

No i parę dzisiejszych fotek.

Jak pisałam na wstępie zrobiła się po południu super pogoda, 

więc i spacerek z piesem był dłuższy :)

Do tego znowu dopadłam konika polnego składającego jaja :) 

(zdjęcia już po akcji)

Uwielbiam spacery w taką pogodę 

i noc gdy świerszcze grają jak oszalałe...

Miałam też dziś przygotować drugie zdobienie z fimo.

ale niestety brakło mi czasu...

Dobranoc!!!

A już niedługo zapraszam Was na mojego 300 posta :)